AZS Politechnika Radomska przed sezonem

Szczypiorniści I ligi mężczyzn powracają na ligowe parkiety. Portal SportoweFakty.pl przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki drużyn występujących w tej klasie rozgrywek.

Zmiany kadrowe

Najbardziej znaczącą roszadą w szeregach akademickiego klubu jest chyba ta na stanowisku pierwszego trenera. Tę funkcję będzie pełnił Aleksander Malinowski, który zastąpił Romana Trzmiela. Białorusin w przeszłości już dwukrotnie prowadził Politechnikę. W sztabie szkoleniowym pozostanie wcześniejszy pierwszy opiekun. - Będę pełnił rolę trenera-koordynatora - informował jakiś czas temu.

Jeśli chodzi o skład radomskiego zespołu, na pewno przedstawia się on o niebo lepiej niż w drugiej części ubiegłego sezonu. Radzący sobie wówczas praktycznie bez zawodników rezerwowych AZS wzmocniło kilku szczypiornistów. Najbardziej wartościowym wydaje się powrót Macieja Jeżyny z Juranda Ciechanów. Zaledwie pół roku trwał epizod lewoskrzydłowego w rozgrywkach ekstraklasy. Podczas turnieju w Ostrowcu Świętokrzyskim nabawił się jednak kontuzji i w pierwszych kolejkach zbliżających się rozgrywek drużyna będzie musiała sobie radzić bez niego. Początkowe diagnozy wskazywały na skręcenie stawu skokowego, ale ostatecznie okazało się, że doszło do pęknięcia kości strzałkowej.

Ponadto, do Radomia trafił gracz Azotów Puławy, skrzydłowy Michał Kwaśny. Powrócił bramkarz Łukasz Kowalski, który ostatni sezon spędził w Gwardii Opole. Z nieistniejących już rezerw do pierwszej drużyny zostali natomiast włączeniRadosław Pomiankiewicz i Szymon Fugiel.

Przymierzani byli jeszcze Karol Sikorski oraz Mateusz Rutkowski i Paweł Kowalik, także z Azotów. Pierwszy z wymienionych wylądował jednak w KSZO, a pozostali dwaj podjęli inne decyzje. - Pierwszy chce studiować w Białej Podlaskiej, drugi raczej pozostanie w Puławach - informował Roman Trzmiel.

W ostatnich dniach w lokalnych mediach pojawiła się informacja, że Politechnika pozyska Wiktora Malinowskiego, syna nowego trenera, na zasadzie wypożyczenia z Vive Targów Kielce. Umowa obowiązywać będzie przez rok, a młodzieżowy reprezentant Białorusi ma wzmocnić rozegranie pierwszoligowca.

Roman Trzmiel będzie teraz pełnił funkcję trenera-koordynatora Politechniki
Roman Trzmiel będzie teraz pełnił funkcję trenera-koordynatora Politechniki


Spotkania sparingowe
Jakiś czas po powrocie ze zgrupowania w Wilkasach

ekipa zaplecza ekstraklasy rozegrała pierwsze mecze kontrolne. Miniturniej w Ostrowcu Świętokrzyskim zakończyła z bilansem zwycięstwa i porażki. Najpierw przegrała z SPR-em Tarnów 36:38, a kilka godzin później pokonała 33:28 gospodarza, KSZO. - Z pewnością przed czekającymi nas wkrótce mistrzostwami AZS, a po wyczerpujących kilkutygodniowych zajęciach w okresie przygotowawczym, był to bardzo pożyteczny sprawdzian - przekonywał Łukasz Guzik, obrotowy Akademików.

Z ziemi świętokrzyskiej, uwzględniając również małą przerwę na pobyt w domu, na początku ostatniego tygodnia sierpnia radomianie mieli udać się na mistrzostwa Polski AZS. Ze względu na małą liczbę drużyn oraz przewidywany rzekomy niski poziom rywalizacji ostatecznie do Krakowa Politechnika nie pojechała. Zamiast wyjazdu pod Wawel zmierzyła się ponownie z ostrowieckim zespołem, tym razem na własnym parkiecie. Znów wygrała, o dwie bramki wyżej niż kilka dni wcześniej.

Już w trakcie rozpoczynającego się w najbliższy weekend sezonu AZS ma rozegrać sparing z juniorską reprezentacją Polski. - Kadra będzie przebywać na zgrupowaniu w Kielcach - anonsuje Roman Trzmiel.

Cele zespołu

Miniony sezon radomianie zakończyli na szóstym miejscu. To wysoka lokata, patrząc na okrojony do granic możliwości skład, jakim dysponował w drugiej rundzie trener Trzmiel. Wydaje się, że teraz sytuacja jest o niebo lepsza. Po pierwsze, w sztabie szkoleniowym pozostał doświadczony opiekun, a jego miejsce zajął doskonale znany w Radomiu Malinowski. Co więcej, kadra wygląda zdecydowanie bardziej okazale. Po trzecie, w porównaniu z tym, co działo się równo rok temu, działacze wreszcie mierzą siły na zamiary. Nie ma mowy o spektakularnych transferach i walce o czołowe lokaty. - Nie ma co się oszukiwać, na awizowanych zawodników nie było pieniędzy w klubowej kasie - przyznał jakiś czas temu w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty.pl król strzelców ubiegłych rozgrywek, Grzegorz Mroczek.

Obecnie do pełnej stabilizacji jest daleko, ale zajęta przez drużynę pozycja wiąże się z otrzymaniem większych stypendiów od miasta. Nie powinny więc mieć miejsca przerabiane w Radomiu już niejednokrotnie sytuacje z brakiem zakwaterowania dla zawodników. - Wciąż szukamy z prezesem Jackiem Sobieniem sponsorów, rozmawiamy z potencjalnymi partnerami - podkreśla Trzmiel.

Grzegorz Mroczek znów powinien być jedną z wiodących postaci radomskiej drużyny
Grzegorz Mroczek znów powinien być jedną z wiodących postaci radomskiej drużyny

Nieoficjalnie krążą dwie opinie - optymistyczna i pesymistyczna - na temat finansów AZS-u. Jedna jest zupełnie odmienna od drugiej. W każdej plotce jest przecież ziarno prawdy, a skoro słyszy się o cięciach i zwalnianiu kolejnych pracowników, to chyba najlepiej odzwierciedla to kondycję uczelni. Jak to zwykle bywa, weryfikację sportowych ambicji i planów przyniesie boisko. Jeżeli od początku sezonu radomscy szczypiorniści zagrają z takim samym zaangażowaniem, animuszem i wolą walki jak w każdym spotkaniu drugiej rundy, stać ich na powtórzenie, a może nawet poprawienie wyniku, jakim był środek tabeli. Do tego potrzebny jest oczywiście pełny skład, a w tym już głowa działaczy.

Nie należy również zapominać o tym, iż radomski klub przystąpi do najbliższych rozgrywek pod zmienioną nazwą. Ze względu na przekształcenie profilu uczelni, drużyna będzie występować jako AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny.
Kadra AZS Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego na sezon 2012/13:

Bramkarze: Piotr Bury, Łukasz Kowalski, Krzysztof Polit
Rozgrywający: Grzegorz Mroczek, Damian Cupryś, Paweł Świeca, Szymon Fugiel, Wiktor Malinowski, Radosław Pomiankiewicz
Obrotowi: Łukasz Guzik, Michał Kalita
Skrzydłowi: Maciej Jeżyna, Michał Kwaśny, Paweł Przykuta

Źródło artykułu: