Azoty i NMC Powen zwycięskie (wyniki)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę szczypiorniści z PGNiG Superligi rozegrali dwa spotkania w ramach 1. kolejki. Niespodzianek nie było, faworyci z Zabrza i Puław odnieśli zwycięstwa.

W Przemyślu miejscowy beniaminek gościł Azoty Puławy. Przebudowany i wzmocniony zespół Azotów miał przed tym spotkaniem jeden cel - dwa punkt. Szczypiorniści Czuwaju pomimo słabszego składu liczyli, iż przed własną publicznością będą w stanie powalczyć w silniejszym rywalem. W pierwszym kwadransie przemyślanie dzielnie dotrzymywali kroku rywalom 7:7, później zdecydowanie uwidoczniła się wyższość puławian, którzy po pierwszej połowie prowadzili 18:11. W drugiej części meczu Azoty długo utrzymywały bezpieczne prowadzenie, w 50 minucie wygrywając 27:21. W końcówce spotkania waleczni przemyślanie zniwelowali rozmiary porażki, jednak to Azoty zainkasowały dwa punkty 32:31. W Zabrzu mający spore aspiracje szczypiorniści miejscowego NMC Powenu ograli Siódemkę Miedż Legnica. Spotkanie rozpoczęło się po myśli podopiecznych Bogdana Zajączkowskiego, którzy szybko objęli wysokie prowadzenie 4:0.Wydawało się, iż zabrzanie z upływem czasu będą powiększać swoja przewagę, tymczasem ambitni legniczanie nie zamierzali dawać za wygrana. Zespół Marka Motyczyńskiego zszedł do szatni przegrywając tylko bramką 11:12. W drugiej części gry zabrzanie szybko "odskoczyli" na kilka bramek i bezpiecznie "dowieźli" zwycięstwo do końca meczu, w końcówce punktując rywali 26:18.

Czuwaj Przemyśl - KS Azoty Puławy 31:32 (11:18) Najwięcej bramek: dla Czuwaju - Paweł Stołowski i Maurycy Kostka po 7, Dariusz Kubisztal i Maciej Kubisztal po 4, dla Azotów - Piotr Masłowski 7, Dmytro Zinczuk 6, Michała Szyba 5.

NMC Powen Zabrze - Siódemka Miedź Legnica 26:18 (12:11) Najwięcej bramek: dla NMC - Adrian Niedośpiał, Łukasz Stodtko i Łukasz Kandora po 5, Patryk Kuchczyński 4, dla Miedzi - Bogumił Buchwald i Andrzej Brygier po 5, Adam Skrabania 4.[b]

# Drużyna M Z Ppd P Bramki Pkt
1.
3
3
0
0
89:73
6
2.
3
2
0
1
74:79
4
3.
3
1
0
2
90:98
2
4.
3
0
1
2
94:107
1

[/b]

Źródło artykułu: