W swoim pierwszym starciu w Kwidzynie żółto-czarni zmierzyli się z Azotami Puławy. Aż dwanaście udanych akcji zaliczył w tym spotkaniu po stronie Nielby Łukasz Gierak. W zespole z Puław wyróżnił się natomiast Przemysław Krajewski. Były nielbista, który do nowego sezonu ligowego przygotowuje się z puławską ekipą, był najskuteczniejszy w swojej drużynie w tym spotkaniu. Skrzydłowy siedmiokrotnie trafił do bramki Nielby. Całe starcie było niezwykle wyrównane i zacięte. Końcówkę lepiej rozegrały Azoty Puławy zwyciężając ostatecznie 29:28.
Następnie aktualną formę wągrowczan sprawdziły zespoły Gaz System Pogoni Szczecin oraz MMTS-u Kwidzyn. Z ekipą ze Szczecina nielbiści spotkali się całkiem niedawno, bo na kilka dni przed udaniem się na turniej do Kwidzyna. Przebywająca wówczas w Wągrowcu na obozie treningowym drużyna Pogoni najpierw uległa Nielbie Wągrowiec 19:20. W drugim sparingu beniaminek Superligi zrewanżował się z nawiązką wągrowieckim szczypiornistom wygrywając 34:25. W Kwidzynie doszło do trzeciej konfrontacji obu drużyn, z której obronną ręką wyszli szczecinianie. Zespół kierowany przez Rafała Białego ograł wągrowiecki MKS 30:25.
Ostatnim rywalem podopiecznych Pawła Nocha był MMTS Kwidzyn. Gospodarze już po pierwszej połowie prowadzili ośmioma bramkami (18:10). W drugiej połowie nielbiści wciąż walczyli, lecz zabrakło im argumentów na dysponujących większą siłą w ataku kwidzynian. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem czwartej drużyny Superligi (33:26).
Zdaniem Łukasza Gieraka, w Kwidzynie zabrakło Nielbie po prostu zmian. - Kilku zawodników ma kontuzje. Mieliśmy do swojej dyspozycji tylko trzech rozgrywających. Niezwykle trudno było więc grać na równym poziomie przez pełne sześćdziesiąt minut. W praktyce okazało się to nawet niemożliwe. Zarówno Bartosz Świerad, Dawid Matłoka, jak i ja, bardzo mocno odczuliśmy brak zmienników. Grając w tempie, jakie było na parkiecie, po syrenie końcowej byliśmy wykończeni. Jednak dopóki mieliśmy siłę, nasza gra wyglądała dobrze. Najważniejsze, że każdy zawodnik walczył. Czekamy teraz na powrót Michała Tórza, który za dwa tygodnie wznowi treningi. Oczekujemy też na dojście do zdrowia Roberta Kieliby. Myślę, że po powrocie do składu tych zawodników, nasza postawa będzie dużo lepsza - oceniał "Giera".
Według Łukasza Gieraka mecze sparingowe, które Nielba rozegrała w Kwidzynie, były po to, aby drużyna miała okazję dobrze się zgrać. - Trener dał pograć każdemu z nas. Wszyscy mieli okazję pokazania swoich umiejętności. Myślę, że po turnieju w Kwidzynie zacznie krystalizować się skład na rozgrywki pierwszoligowe, które niebawem się rozpoczną. Sądzę jednak, że w kolejnych sparingach nie każdy będzie grał po równo - wybiegał myślami wągrowiecki rozgrywający.
Kolejny mecz kontrolny nielbiści rozegrają z bardzo niewygodnym dla siebie rywalem - Tauron Stalą Mielec. Sparing z zespołem kierowanym przez Ryszarda Skutnika rozegrany zostanie 14. sierpnia w Świebodzinie.
Łukasz Gierak: Odczuliśmy brak zmian
Nie udało się piłkarzom ręcznym Nielby Wągrowiec odnieść choćby jednego zwycięstwa w Ogólnopolskim Turnieju Piłki Ręcznej Seniorów o Puchar Prezesa MMTS-u Kwidzyn.