Adam Twardo dla SportoweFakty.pl: To Vive ponownie jest faworytem finału

Już w sobotę rozpocznie kolejna "Święta wojna" tym razem wygrana w niej przybliża każdą z drużyn do tytułu mistrza Polski. Zdecydowanym faworytem finału play-off jest kielecka siódemka, jak pokazał jednak ostatni sezon to parkiet nie zawsze potwierdza opinię ekspertów.

Podobnie jak w zeszłym roku, w finale play-off spotykają się drużyny z Płocka i Kielc, podobnie jak wtedy rywalizacja rozpoczyna się w województwie świętokrzyskim i podobnie jak przed rokiem zarówno zawodnicy, jak i trenerzy zdecydowanej większości drużyn z Superligi za faworyta uznają ekipę Bogdana Wenty. Jak jednak wszyscy wiemy, w zeszłym roku mistrzem Polski została drużyna z Tumskiego Wzgórza. Jak będzie teraz? Tego nie wiemy, wiemy jednak, że jak mówi przysłowie - historia lubi się powtarzać.

O tym, że to zespół Vive Targi Kielce jest faworytem finałowej rywalizacji mówią również zawodnicy płockiego klubu - Nie ma co ukrywać, że po raz kolejny faworytem finału jest Vive. W tym roku, podobnie jak rok temu, czeka na nas bardzo ciężkie zadanie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Twardo, rozgrywający mistrza Polski.

W obecnym sezonie w pojedynkach płocko-kieleckich aż trzykrotnie lepsi okazywali się podopieczni Bogdana Wenty - Mecze finałowe rządzą się swoimi prawami - mówi popularny "Kredka" - Na pewno nie oddamy tych spotkań bez walki, a gdy walczysz w sporcie wszystko jest możliwe - dodaje.

Dzięki wyższej pozycji w tabeli sezonu zasadniczego to Vive Targi będzie miało przewagę własnego parkietu w ewentualnym piątym spotkaniu. Dla płocczan oznacza to jedno, jeśli marzą oni o obronie mistrzostwa muszą wygrać w Kielcach przynajmniej jedno spotkanie - To prawda, że aby wygrać tytuł musimy wygrać w Kielcach. Na razie nie wybiegamy myślami aż tak daleko, koncentrujemy się na tym, aby w weekend zagrać dwa dobre mecze.

Co według wychowanka płockiego klubu będzie miało decydujący wpływ na końcowe rozstrzygnięcia? - Meczom finałowym zawsze towarzyszą ogromne emocje i nerwy, ten kto się z nimi lepiej upora będzie miał przewagę. Myślę, że to na Kielcach ciąży większa presja, z drugiej strony będą oni bardzo zdeterminowani, aby odebrać Nam tytuł i zrewanżować się za ostatni sezon - analizuje Twardo.

Po dwóch spotkaniach w Hali Legionów rywalizacja przeniesie się do płockiej Orlen Areny, gdzie najprawdopodobniej na trybunach zasiądzie ponad pięć tysięcy ludzi. - Doping kibiców to coś co daje Ci dodatkowe siły do walki. Mam nadzieję, że kibice będą nas wspierać, tak samo jak w ostatnich sezonach - kończy Adam Twardo.

Źródło artykułu: