Załęczna: W obronie mecz nam nie wyszedł

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od przegranej rozpoczęły wielki finał mistrzostw Polski obrończynie tytułu. W grze Niedziowych zabrakło tego, co do dej pory było najsilniejszą bronią ekipy z Lubina.

W wyniku 32:34 od razu w oczy rzuca się ilość bramek straconych przez podopieczne Bożeny Karkut. W obecnym sezonie to największa ilość jaką lubinianki dały sobie rzucić rywalkom. – To prawda. W obronie dzisiaj mecz nam zupełnie nie wyszedł. W ataku nie wyglądało to najgorzej, ale dzisiaj rywalki zbyt łatwo zdobywały bramki - mówi Kaja Załęczna.

Duży wpływ na losy meczu miała czerwona kartka dla Joanny Obrusiewicz. - Nie mnie oceniać pracę sędziów. Asia dostała czerwoną kartkę i musiałyśmy sobie radzić bez niej. W końcówce byłyśmy blisko, żeby doprowadzić do remisu, ale zabrakło nam szczęścia – dodaje skrzydłowa KGHM Metraco Zagłębia Lubin.

Źródło artykułu: