Izabela Duda nie żałuje swojej decyzji. Jej klub triumfował na zapleczu ekstraklasy i w nowym sezonie będzie walczył w Postenligaen. Spory udział w tym sukcesie miała była rozgrywająca Sośnicy Gliwice. Polka została wybrana najlepszą piłkarką ręczną Oppsal IF, ale dla niej najważniejszy jest powrót do norweskiej ekstraklasy.
- Piłka ręczna zawsze była ważną częścią mojego życia i uwielbiam grać przeciwko najlepszym zespołom. Jestem szczęśliwa, że znowu będzie okazja ku temu - stwierdziła Duda.
Bez wątpienia nasza rodaczka odbudowała wysoką formę. Wystarczy wspomnieć, iż 33-letnia szczypiornistka w 24 meczach 1. divisjon rzuciła 245 bramek, co świadczy o jej znakomitej skuteczności.
- Sezon na zapleczu ekstraklasy był zabawny, choć poziom rywalek był bardzo różny. Pomimo, iż był to dla mnie powrót na boisko po kontuzji więzadła i urodzeniu dziecka, było wspaniale. Gra w 1.divisjon dała mi szansę spokojnego odbudowania formy po długim pobycie poza parkietem - powiedziała zawodniczka, pochodząca z Knurowa. Duda zamierza kontynuować karierę w Oppsal IF.
- Teraz jestem już gotowa do występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Będzie przyjemnie znowu zmierzyć się z najlepszymi. Nie sądzę, aby drużyna Oppsal była dostarczycielem punktów w Postenligaen, szczególnie, iż mamy mocną kadrę - ujawniła Duda, która nie myśli na razie o grze w drużynie narodowej.
- Odmówiłam teraz występów w reprezentacji Polski. W praktyce było mi trudno połączyć pracę z wychowaniem dziecka. Teraz skupię się na grze w Oppsal oraz pracy, a przede wszystkim byciu dobrą matką dla mojego synka - przyznała otwarcie piłkarka ręczna.