W ostatnim meczu sezonu miedziowi pokonali pewnie na własnym parkiecie zdegradowany już wcześniej PBS Jurand Ciechanów. Zagłębie wygrało 33:28. - Myślę, że ten mecz powinniśmy wygrać przynajmniej dziesięcioma bramkami, a skończyło się tylko na pięciu i ten wynik nie do końca nas zadowala, ale najważniejsze były te dwa punkty, które zagwarantowały nam utrzymanie w Superlidze - mówi Michał Świrkula.
Wygrana z Jurandem była czwartą wygraną Zagłębia z rzędu. - Można by było powiedzieć, że trochę szkoda, że ten sezon się kończy, bo te ostatnie mecze pokazały, że charakterem, dobrą drużynową grą wszystkich zawodników potrafiliśmy wygrać na trudnych terenach w Wągrowcu i Olsztynie, gdzie wcześniej nie zdobywaliśmy punktów - mówi "Świrek".
Ostatnie sezonu w wykonaniu lubińskich szczypiornistów co prawda nie były najlepsze, ale zawsze udawało się awansować do fazy play-off. Tym razem rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. - Musimy wyciągnąć wniosku z tego sezonu, żeby taka sytuacja już więcej się nie powtórzyła. To nie jest żadna przyjemność grać w gronie drużyn , walczących o utrzymanie - kończy Michał Świrkula.
Świrkula: To żadna przyjemność
Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin zakończyli sezon 2011/2012. Lubinianie na finiszu rozgrywek uplasowali się na dziewiątym miejscu, będąc najlepszą drużyną fazy play-out.