Mimo iż zawodnicy z Lubina są przed piątkowym meczem w komfortowej sytuacji (grają na własnym parkiecie z ostatnią drużyną w lidze), to jak zapewnia szkoleniowiec Miedziowych Jerzy Szafraniec, jego podopiecznych czeka bardzo trudne zadanie. - Będziemy faworytem tego starcia, zagramy na własnym parkiecie. Nie będzie to jednak łatwe spotkanie, zwłaszcza jeśli nie podejdziemy do niego odpowiednio skoncentrowani. Niektórzy uważają, że czeka nas spacerek, ale to właśnie może zgubić naszą drużynę. Musimy postawić "kropkę nad i" - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Szafraniec.
W piątkowe popołudnie w szeregach jego zespołu zabraknie trójki rozgrywających. Od dłuższego czasu na urazy narzekają bowiem Robert Kieliba, Radosław Fabiszewski oraz Marceli Migała. - Reszta, pomimo drobnych stłuczeń czy obić, jest w kadrze meczowej. Nie wyobrażam sobie nie wygrać tego meczu - wyznał Szafraniec.
Prowadzona przez niego drużyna znajduje się w ostatnim czasie w znakomitej dyspozycji. Miedziowi są niepokonani od czterech spotkań, w których odnieśli trzy wygrane. Zeszłotygodniowe zwycięstwo w Olsztynie w znaczący sposób przybliżyło ich do utrzymania na parkietach PGNiG Superligi.
- Ani do Olsztyna, ani do Wągrowca nie jechaliśmy w roli faworytów. Im trudniejsza była nasza sytuacja, tym łatwiej nam wszystko przychodziło. Punkty zostały po naszej stronie i to wszystko naładowało nas pozytywną energią. Zdobyliśmy sporą wiarę i pewność siebie - stwierdził szkoleniowiec Zagłębia.
Jego podopieczni spróbują przedłużyć w piątek znakomitą passę do czterech zwycięstw. Początek spotkania z PBS Jurandem Ciechanów o godz. 17:00.