Lublinianki w półfinałowym starciu zmierzą się z AZS Politechniką Koszalińską. Szczypiornistki z województwa lubelskiego nie miały jednak możliwości, by przygotowywać się do turnieju w pełnym składzie. - Ze względu na zgrupowania i mecze reprezentacji przez dłuższy czas byliśmy w bardzo nielicznym gronie. W ostatnim tygodniu wróciły do nas kadrowiczki, a my już skupiłyśmy się na przygotowaniach do turnieju - zdradza asystentka trenera, Sabina Włodek.
Piłkarki SPR-u wystąpią w sobotnich i niedzielnych spotkaniach w możliwie najsilniejszym zestawieniu. Od dłuższego czasu nieobecna jest Alesia Mihdaliova, pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Olgi Figiel. - Ola przechodziła grypę jelitową, dlatego nie uczestniczyła we wszystkich treningach. Dopiero w sobotę będziemy mieli pewność, czy wpiszemy ją do protokołu. Pozostałe zawodniczki są gotowe do gry i miejmy nadzieję, że nic się nie zmieni w tym względzie do sobotniego popołudnia - stwierdza Włodek.
Lublinianki zdają sobie sprawę z powagi sobotniego starcia z Akademiczkami z Koszalina. Jak zapewnia Włodek, zawodniczki SPR-u nie zlekceważą rywalek. - Toczyłyśmy w tym sezonie z Koszalinem dwa ciężkie boje, w Lublinie we wrześniu długo goniłyśmy wynik, a na wyjeździe zdobyłyśmy po zaciętej walce jeden punkt. Nie ma więc nawet mowy o lekceważeniu pierwszego rywala w Final Four, bo znamy doskonale własne mocne i słabe strony.
Półfinałowe starcie pomiędzy SPR-em a Politechniką rozpocznie się o godz. 17:00. Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi z tego pojedynku jak i całego turnieju Final Four PGNiG Pucharu Polski RELACJĘ LIVE!