Starciu towarzyszyły wielkie emocje. Obie drużyny posiadały bowiem przed rozpoczęciem spotkania taką samą ilość punktów. Od pierwszego gwizdka mecz w hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji był zacięty i twardy. Wynik spotkania otworzył Jakub Płócienniczak. Odpowiedzią ze strony Chrobrego było trafienie Pawła Piętaka - najskuteczniejszego w ekipie głogowian w całym meczu. Po drugiej udanej akcji tego ostatniego gracza, podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego wyszli na pierwsze prowadzenie (3:2, 5 minuta).
W kolejnym fragmencie stopniowo zaczęła uwidaczniać się przewaga gospodarzy. Podopieczni Dariusza Molskiego dobrze poczynali sobie bowiem w ataku. Najwięcej celnych rzutów zapisał na swoim koncie Dawid Przysiek. Dobrze wtórowali mu Przemysław Krajewski, Rafał Przybylski oraz Łukasz Gierak. Z powodu kontuzji Marka Kubiszewskiego oraz Adriana Konczewskiego, pomiędzy słupkami wągrowieckiej bramki stanął Norbert Witkowski. Młody bramkarz Nielby wytrzymał ciążącą na nim presję i spisał się w całym meczu bardzo dobrze.
Po udanej akcji Alosza Szyczkowa na tablicy wyników było 9:7 dla MKS-u (14. minuta). Trzy minuty później wągrowiecki skrzydłowy doznał jednak skręcenia stawu skokowego i musiał na dobre opuścić plac gry. Bramka Pawła Smolińskiego dała nielbistom przewagę 12:9 (20. minuta). Do przerwy oba zespoły zapisały jeszcze na swoim koncie po cztery trafienia (16:13).
Po zmianie stron prowadzenie żółto-czarnych wzrosło do czterech bramek. Wydawało się, że przewaga wągrowczan systematycznie pójdzie w górę. Mogło się tak stać gdyby nie fatalna postawa nielbistów w czasie wykonywaniu rzutów karnych. W całym meczu drużyna Dariusza Moskiego wykorzystała zaledwie jeden rzut z linii siedmiu metrów na siedem prób. Pięć nieudanych karnych przypadło właśnie na drugą odsłonę spotkania. W tym właśnie elemencie mylili się zarówno: etatowy wykonawca rzutów karnych Dawid Przysiek, jak i Bartosz Świerad, Paweł Niewrzawa i Przemysław Krajewski. Z tychże pojedynków obronną ręką wychodził Sebastian Zapora.
Niewykorzystane rzuty karne zemściły się w końcówce spotkania i to one w ostatecznym rozrachunku przyczyniły się do porażki gospodarzy. Jeszcze w 54. minucie było 27:25 dla Nielby. Trafienie zaliczył jednak po chwili Michał Bednarek, a karnego zmarnował Krajewski. W kolejnej minucie wągrowieckiego bramkarza pokonał Piotr Olęcki oraz Marek Świtała. Goście wyszli wówczas na prowadzenie 28:27. Do końcowej syreny pozostało około dwóch minut. Trafieniem Łukasza Gieraka zakończyli swoją akcję ofensywną nielbiści. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem udanym rzutem na wagę zwycięstwa popisał się Adam Świątek. Wągrowczanie mieli jeszcze trochę czasu na doprowadzenie do remisu, pogubili się jednak w ataku. Komplet punktów powędrował do Głogowa (28:29).
Nielba Wągrowiec - Chrobry Głogów 28:29 (16:13)
Nielba: Konczewski, Witkowski N., Kubiszewski - Przysiek 9, Krajewski 5, Przybylski 5, Gierak 4, Szyczkow 2, Smoliński 1, Świerad 1, Płócienniczak 1, Niewrzawa, Witkowski B., Tórz.
Karne: 1/7 (Przysiek 1/4, Świerad 0/1, Niewrzawa 0/1, Krajewski 0/1)
Kary: 6 minut
Chrobry: Stachera, Zapora - Piętak 7, Świtała 5, Mochocki 4, Kuta 4, Płaczek 2, Żak 2, Różański 2, Olęcki 1, Świątek 1, Bednarek 1, Frąszczak, Wysokiński.
Karne: 4/5 (Mochocki 4/5)
Kary: 6 minut
Sędziowali: Jakub Tarczykowski i Andrzej Rajkiewicz (Szczecin)
Widzów: 700
Zadecydowały rzuty karne - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - Chrobry Głogów
W spotkaniu 16. kolejki PGNIG Superligi piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec na własnym terenie ulegli Chrobremu Głogów 28:29. Gospodarze posiadali przewagę przez większość spotkania. Przyjezdni zdołali jednak odrobić starty i zdobyć w ostatniej minucie meczu zwycięskie trafienie.
dlaczego na każdym forum musisz zawsze kogoś pouczać i uświadamiać?
wygląda to tak : moja racja,tylko moja racja i zawsze moja racja
trochę dystansu do siebie
pozdrawiam