- Pewnie, że mogliśmy gorzej trafić – ocenia dla SportoweFakty.pl wyniki losowania par eliminacji Mistrzostw Świata Bartłomiej Jaszka. - Moim zdaniem to dobre losowanie. Litwa jest na pewno rywalem w naszym zasięgu. Nie ma co jednak szczególnie patrzeć na naszego przeciwnika. Trzeba się skupić na swojej grze – uważa środkowy rozgrywający reprezentacji Polski.
Polacy o przepustki na przyszłoroczny mundial będą walczyć 9 lub 10 czerwca na Litwie i tydzień później przed własną publicznością. - Do tego dwumeczu pozostało jeszcze sporo czasu. Będzie to po zakończeniu sezonu ligowego. Na pewno musimy być maksymalnie skoncentrowani. Tutaj los mamy w swoich rękach i musimy liczyć tylko na siebie, żeby dobrze zagrać i zapewnić sobie miejsce w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Hiszpanii – dodaje Bartłomiej Jaszka.
Spore znaczenie w rywalizacji play-off mogą mieć kwestie zdrowotne, tym bardziej, że mecze o mundial odbędą się po ciężkim sezonie. - Po Mistrzostwach Europy widać, jak ważne jest zdrowie i brak urazów. Nasz zespół zarówno przed tą imprezą, jak i w trakcie borykał się z ogromnymi problemami z kontuzjami. Mam nadzieję, że limit pecha na ten sezon już wykorzystaliśmy i uda nam się zagrać kwalifikacje do mundialu w optymalnym składzie – dodaje gracz Fuchse Berlin.