Mocne nerwy Anny Szafnickiej - relacja z meczu MKS Piotrcovia - KSS Kielce

Bez swojej najskuteczniejszej zawodniczki Agaty Wypych piłkarki ręczne Piotrcovii odniosły bardzo ważne ligowe zwycięstwo nad KSS Kielce. Podopieczne Stanisława Mijasa pokonały rywalki jedną bramką - 29:28, a decydującego gola rzuciła w ostatniej minucie z rzutu karnego Anna Szafnicka.

To właśnie Szafnicka wzięła na siebie ciężar gry piotrkowskiej drużyny i próbowała zastąpić Wypych, która nie mogła wystąpić w meczu ze względu na ważne sprawy rodzinne. Z pierwszych pięciu bramek, które rzuciła w tym spotkaniu Piotrcovia, Szafnicka zdobyła cztery. Do 20. minuty meczu stroną przeważającą były gospodynie. Prowadziły wówczas 10:7 i wydawało się, że na drugą część spotkania wyjdą z kilkubramkową zaliczką. Piotrkowianki w końcówce pierwszej połowy złapały jednak zadyszkę, a KSS odzyskał skuteczność. Kilka bramek rzuciła Marta Rosińska, którą w ataku wspomagała także Stefka Agova. Kielczanki nie tylko zniwelowały straty, ale do szatni schodziły z prowadzeniem 16:14.

Po wznowieniu gry cztery bramki z rzędu zdobyła Piotrcovia i w 36. minucie objęła prowadzenie 18:16. Podobnie jak w pierwszej połowie KSS nie dał jednak za wygraną i w 48. minucie doprowadził do remisu 23:23. Kielczanki przy tym wyniku nie wykorzystały kilku sytuacji bramkowych. Znakomicie bowiem broniła w piotrkowskiej bramce Beata Kowalczyk.

Ostatnie minuty były niezwykle dramatyczne. Piotrkowski zespół odskakiwał trzykrotnie od rywalek na dwie bramki, ale przyjezdne za każdym razem doprowadzały do remisu.

Decydująca akcja miała miejsce w ostatniej minucie. Stefka Agova sfaulowała Agatę Rol i sędziowie podyktowali rzut karny. Do piłki podeszła Szafnicka, która nie dała szans bramkarce. Rzut rozpaczy kieleckiej drużyny trafił w poprzeczkę i po chwili piotrkowski zespół cieszył się ze zwycięstwa.

- To zwycięstwo było nam niezwykle potrzebne. Grałyśmy dzisiaj bez Agaty i to ja przejęłam wykonywanie rzutów karnych. Przy tym ostatnim karnym trener zdecydował, że to ja mam do niego podejść. Nie bardzo czułam się na siłach, ale nie było wyjścia. Na szczęście się udało i wygrałyśmy. Bardzo się z tego powodu cieszymy i na pewno jeszcze powalczymy o jak najwyższe miejsce przed play-offami - powiedziała po spotkaniu Anna Szafnicka.

MKS Piotrcovia - KSS Kielce 29:28 (14:16)


MKS Piotrcovia:
Kowalczyk - Rol 4, Mijas 1, Tyda 1, Olejnik, Mielczewska 4, Waga 2, Cieślak 3, Szafnicka 7/3, Knoroz 7.
Trener: Stanisław Mijas
Kary: 8 min

KSS Kielce: Kozieł, Muszioł - Pokrzywka 1, Lalewicz 2, Piechnik 2, Młynarczyk, Kot
2, Drabik 2, Rosińska 6, Skrzyniarz 5/2, Paszowska 5, Nowak, Agova 3,
Woźniak.
Trener: Zdzisław Wąs
Kary: 4 min

Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (obaj Płock). Widzów: 800

Komentarze (4)
avatar
pt
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jednak sędzia to też człowiek, nawet jeśli czasem jego decyzje mogą nie być odpowiednie, myślę że NIKT nie zasługuje by go tak nazywano jak nazywają ich niektórzy. 
avatar
Wielbuond
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co do wyzywania sędziów, nigdy święty nie byłem...co do ubliżania zawodniczek, no niestety, nie można tego tolerować!! nieważne gdzie gra, wykonuje swój zwód...szacunek należy się odgórnie...po Czytaj całość
avatar
pt
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pozdrowienia dla bardzo "kulturalnych" kibiców z Kielc...potraficie zepsuć całe widowisko, wasze miasto może się za Was wstydzić...jak można po każdej bramce zdobytej przez Piotrcovię, wyzywać Czytaj całość
avatar
p_lubaszka
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To musiał być ciekawy mecz na żywo. Szkoda trochę ekipy z Kielc, zwłaszcza że punkty w ostatnich momentach straciły - cóż, taki jest sport . :)