Minione spotkanie ligowe przyniosło nielbistom zwycięstwo. Drużyna kierowana przez Dariusza Molskiego oraz Pawła Galusa pokonała bowiem na swoim parkiecie Warmię Olsztyn. - Zagraliśmy dobry mecz. Byliśmy bardziej konsekwentni aniżeli w poprzednich spotkaniach, które rozegraliśmy w Wągrowcu. Z pewnością mieliśmy większą skuteczność. Pod koniec pierwszej połowy wkradło nam się kilka błędów. Chcieliśmy wówczas rzucić bramkę jak najszybciej. Straciliśmy kilka piłek. Poza tym fragmentem, resztę spotkania graliśmy raczej konsekwentnie. To zaowocowało naszą wygraną - wspomina poprzednie stracie Jakub Płócienniczak.
Zdaniem wągrowieckiego obrotowego, trudno określić, czy to, co obecnie prezentuje na parkiecie olsztyńska Warmia, jest adekwatne do jej miejsca w tabeli i liczby zdobytych dotychczas punktów. - Warmiacy nie mieli w tym sezonie zbyt wielu zdatnych do gry zawodników na rozegraniu. Trudno się gra całą rundę, gdy piłkę muszą łapać obrotowi, czy skrzydłowi, a taka właśnie sytuacja niestety ich dotyczyła. Myślę, że gdy wszyscy kontuzjowani gracze tej drużyny dojdą do siebie, to wówczas razem mogą stanowić jakieś zagrożenie. Jednakże, zanim to osiągną, może się okazać, że jest już za późno. W tym roku zostało do rozegrania jeszcze pięć spotkań, w tym tylko jedno pierwszej rundy. Liczę na to, że Warmia powalczy, aby wejść do fazy play-off. Mam nadzieję, że gdy mój brat powróci do składu, to im pomoże i olsztynianie pozostaną w lidze - rozważa Płócienniczak.
Wągrowczanie, dzięki zainkasowaniu kompletu punktów w starciu z Warmią Olsztyn, umocnili się w tabeli. Żółto-czarni z 8. punktami zajmuje obecnie 8. pozycję w tabeli ligowej. Taką samą ilość punktów posiada drużyna, która o jedną pozycję wyprzedza nielbistów w tabeli - Miedź Legnica. Z tym też zespołem przyjedzie w sobotę walczyć Nielbie w ostatnim spotkaniu pierwszej rundy rozgrywek sezonu zasadniczego Superligi. Mecz 11. kolejki rozpocznie się o godzinie 18:00 w Legnicy.
Miedź w swoim poprzednim starciu, przegrała wysoko na wyjeździe z Powen-em. Wcześniej, w Zabrzu pierwsze punkty na obcym parkiecie zdobyła właśnie Nielba. - Nie możemy sugerować się tym wynikiem, by nie wprowadzać zbytniego rozluźnienia do zespołu. Wiadomo, że morale nam wzrosło, bo wygraliśmy ostatnie dwa spotkania w lidze. Liczymy, że uda nam się zwyciężyć po raz trzeci. Na pewno nie możemy się nastawiać na to, że pojedziemy do Legnicy po łatwe punkty. Tam trzeba się bić o każdy metr boiska. Myślę, iż tak to starcie będzie wyglądało. Wiem, że w Miedzi są obecnie kontuzje. Nie będzie to jednak łatwe spotkanie. Legniczanie u siebie zawsze stawiają ciężkie warunki. Nam na ich terenie też nie gra się za dobrze. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać - ocenia nielbista.