Dariusz Mogielnicki: Na taki mecz czekaliśmy długo

W meczu 10. kolejki PGNiG Superligi NMC Powen Zabrze u siebie pokonało Miedź Legnica 34:22. Na jedną kolejkę przed końcem I rundy fazy zasadniczej sezonu 2011/2012 zabrzanie na koncie mają sześć punktów. W 11. kolejce zmierzą się z Vive Targami Kielce. O kolejne punkty będzie więc ciężko. - Jedziemy do Kielc powalczyć, jak zawsze - mówi obrotowy NMC Powen Zabrze, Dariusz Mogielnicki.

NMC Powen Zabrze na dziewięć rozegranych meczów przegrało siedem, dwa zwycięstwa, choć ważne do efektownych nie należały. Dziesiąty pojedynek sezonu był dla zabrzan przełomowy. Podopieczni wygrali go wyraźnie i to w bardzo dobrym stylu. - Mecz z Miedzią to był pojedynek, na który bardzo długo czekaliśmy. Graliśmy dobrze w obronie, skutecznie w ataku i co najważniejsze konsekwentnie. Wychodziły nam kontry, po naszej grze obronnej. Wreszcie wykorzystywaliśmy także sytuacje sam na sam - wyliczał po spotkaniu Dariusz Mogielnicki.

W sobotę szczypiorniści z Zabrza zaprezentowali swoją drugą, lepszą twarz. Sami nie uznają tego jednak za wielką zmianę, zwracając uwagę na to, że do każdego meczu podchodzą tak samo, choć nie zawsze ich starania i ambicja odzwierciedlone są w wyniku. - Zawsze kiedy wychodzimy na boisko chcemy zagrać jak najlepiej. Nie zawsze to się udaje, ale w sobotę wychodziło nam prawie wszystko. W 80 % zrealizowaliśmy to co założyliśmy przed meczem tak w ataku jak i w obronie. I dlatego też przeciwnik poległ, a my czekamy na następnych rywali w Zabrzu i liczmy, że będziemy zdobywać kolejne punkty - tłumaczy obrotowy.

Po efektownym zwycięstwie nad Miedzą Legnica beniaminka z Zabrza czeka mecz wyjazdowy z Vive Targami Kielce. Spotkaniem z galaktyczną kielecką siódemką zabrzanie zamkną I rundę fazy zasadniczej. - Jedziemy do Kielc powalczyć, jak zawsze. W sobotę będziemy się martwić o wynik. A jaki on będzie tego dowiemy się 19 listopada około 19. Wiem tyle, że bez walki się nie poddamy - zapowiada "Mogiel".

W sobotę na kieleckim parkiecie być może NMC Powen Zabrze wesprze już czeski rozgrywający Daniel Hojnik. W Zabrzu trwa zamykanie formalności związanych z transferem Czecha do zabrzańskiego klubu. - Daniel prezentuje inny styl niż nasi dotychczasowi prawi rozgrywający, Łukasz Kulak i Dima Marhun. Widać, że dużo gra z kołem. Zobaczymy jak zaprezentuje się na parkiecie w meczu ligowym - mówi o swoim nowym koledze Mogielnicki.

Jeśli zabrzanom uda się sprawić niespodziankę w sobotę do rundy rewanżowej podejdą z ośmioma punktami. W przeciwnym razie pozostaną przy trzech zwycięstwach i sześciu punktach. Zdobyte w meczu z Miedzią dwa oczka wlały w serce zabrzan nieco więcej optymizmu, jednak jak podkreśla Dariusz Mogielnicki do spokoju jeszcze bardzo daleko. - Dwa zdobyte w sobotę punkty przybliżyły nas do środka tabeli. W zależności od rezultatów pozostałych spotkań może uda nam się trochę odskoczyć od dołu tabeli. Zawsze daje to większy komfort psychologiczny, ale nie łudźmy się, bo są to dopiero 2-4 punkty przewagi nad ostatnią drużyną. To nie jest dużo. Przed nami runda rewanżowa, w której punkty musimy zdobywać nie tylko u siebie, ale i na wyjazdach - opowiada kołowy.

Komentarze (0)