Bundesliga: Fenomenalny Romero, heroiczna postawa Jaszki

Wynik wtorkowego pojedynku otworzył leworęczny rozgrywający Flensburga, Holger Glandorf, który w pierwszych minutach był wyróżniającą się postacią rywalizacji. Gospodarze szybko zdołali jednak zastopować rywali, a za sprawą trafień Bartłomieja Jaszki, Alexandra Peterssona oraz Colji Löfflera objęli trzybramkowe prowadzenie (6:3 - 9. min). Podopieczni Dagura Sigurdssona prezentowali dość solidny, a przede wszystkim skuteczny handball. Co prawda w ich grze brakowało spektakularnych rzutów czy zaskakujących zagrań, jednak przewaga berlińczyków systematycznie wzrastała z każdą kolejną minutą spotkania. W 18. minucie po ładnym rzucie z biodra wspomnianego Peterssona dystans dzielący obie ekipy wynosił już pięć bramek (12:7), a tuż przed przerwą za sprawa obrotowego Ievgenija Petrova zwiększony został do sześciu trafień (18:12).

Zważywszy na sporą różnicę w dyspozycji obu zespołów, druga połowa spotkania nie zapowiadała większych emocji. Pewni zwycięstwa gospodarze musieli jednak szybko przetasować swe szyki obronne, gdyż drużyna z Flensburga powróciła na parkiet zupełnie odmieniona. Głównym zaleceniem trenera Ljubomira Vranjesa była zmiana strefy obronnej na wysokie 3-3, która czasem przekształcana była na indywidualne krycie dwójki rozgrywających z tercetu Jaszka - Petersson - Sven Soren Christophersen. Właśnie podczas jednej z akcji uwalniania się spod opieki obrońcy i oddawania rzutu polski rozgrywający niefortunnie upadł, doznając groźnie wyglądającego skręcenia stawu skokowego lewej nogi. 28-letni rozgrywający zmuszony był opuścić parkiet, a jego miejsce zajął Iker Romero. Hiszpan wziął na swe barki ciężar rozgrywania akcji ofensywnych i zdobywania bramek dla Lisów, jednak z każdą minutą goście systematycznie zmniejszali straty. W 45. minucie po trafieniu Michaela V. Knudsena były to już tylko trzy trafienia (23:26), a sześć minut później zaledwie dwie bramki (26:28 - 51. min).

Wówczas jednak na parkiet powrócił Jaszka, którego wejście odmieniło grę Lisów i ostatecznie pozwoliło im odnieść zwycięstwo 33:30. Polski rozgrywający, który słynie z bardzo dobrej gry indywidualnej, raz po raz wypracowywał dogodne sytuacje bramkowe kolegom z drużyny (głównie Romero), "ściągając" na siebie kilku rywali. Wygrana pozwoliła gospodarzom awansować na czwartą lokatę w ligowej tabeli, Flensburg spadł na piąte miejsce.

Füchse Berlin - SG Flensburg-Handewitt 33:30 (18:12)

Füchse: Heinevetter, Stochl - Romero 10 (2/2), Christophersen 5, Petersson 5, Jaszka 4, Löffler 3, Richwien 3, Bult 1, Nincević 1, Pevnov 1, Laen, Spoljarić.

Flensburg: Andersson, Rasmussen - Eggert 7 (4/5), Glandorf 6, Mogensen 4, Kaufmann 3, Knudsen 3, Svan Hansen 3, Heinl 2, Szilagyi 2, Djordjić, Karlsson, Mocsai.

Kary: Füchse - 8 min. (Laen, Löffler, Nincević, Richwien); Flensburg - 6 min. (Karlsson, Svan Hansen, Szilagyi).

Widzów: 6 470.

Tabela Toyota-Handball Bundesligi

Terminarz najbliższych spotkań Bundesligi:

15. kolejka (awansem):

09.11. - TuS N-Lübbecke - THW Kiel

10. kolejka:

11.11. - Bergischer HC - TuS N-Lübbecke

11.11. - TV Großwallstadt - MT Melsungen

11.11. - HBW Balingen-Weilstetten - SC Magdeburg

12.11. - THW Kiel - TBV Lemgo

12.11. - SG Flensburg-Handewitt - Eintracht Hildesheim

12.11. - TSV Hannover-Burgdorf - HSG Wetzlar

12.11. - TV 05/07 Hüttenberg - Füchse Berlin

13.11. - VfL Gummersbach - Frisch Auf! Göppingen

14.09. - Rhein-Neckar Löwen - HSV Hamburg 33:29 (18:13)