Ryszard Skutnik: Mamy sporo do udowodnienia

Czwarta i trzecia drużyna minionych rozgrywek skonfrontuje swoje siły w siódmej kolejce spotkań męskiej PGNiG Superligi. Zespół Stali Mielec, który zagra na własnym parkiecie, będzie chciał zrewanżować się ekipie MMTS-u Kwidzyn za porażkę w walce o brązowy medal.

Oba zespoły początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Mielczanie z pięcioma punktami na koncie zajmują siódme miejsce w ligowej tabeli i sąsiadują ze swoim sobotnim rywalem, który plasuje się jedną pozycję wyżej.

W minionej serii spotkań zarówno siódemka z Mielca, jak i Kwidzyna odniosła zwycięstwo. Jednak obie drużyny wygrały w zupełnie innym stylu. Szczypiorniści Stali rozbili w wyjazdowym spotkaniu Nielbę Wągrowiec, natomiast MMTS Kwidzyn po bardzo słabej grze na własnym parkiecie wywalczył komplet punktów w starciu z Zagłębiem Lubin. - W Wągrowcu zagraliśmy dobre zawody, byliśmy skuteczni w obronie i wykorzystywaliśmy swoje szanse w ataku. Świetnie też w bramce spisywał się Adam Wolański. Chcemy powtórzyć to teraz w meczu z Kwidzynem, zobaczymy, czy nam się uda. Mobilizacja jest ogromna - mówi Ryszard Skutnik, trener Stali.

- Wszyscy pamiętamy mecze o brąz. Mamy im teraz sporo do udowodnienia - przyznaje szkoleniowiec.

Źródło: hej.mielec.pl

Komentarze (0)