ŚKPR Świdnica przed sezonem

Szczypiorniści z I ligi po czteromiesięcznej przerwie wracają na parkiet. Portal SportoweFakty.pl przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących na zapleczu PGNiG Superligi. Poniżej przedstawiamy ŚKPR Świdnica.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiany kadrowe

W drużynie beniaminka I ligi doszło do kilku bardzo ciekawych a także zaskakujących transferów. Olbrzymie zdziwienie wśród świdnickiego środowiska piłkarskiego wywołało odejście najmocniejszego ogniwa poprzedniego sezonu, bramkarza Marcina Schodowskiego. Po wielu rozmowach władzom ŚKPR nie udało się zatrzymać bramkarza w swoich szeregach. Rodowity wrocławianin otrzymując propozycję gry w reaktywowanym Śląsku Wrocław postanowił wzmocnić szeregi beniaminka II ligi. Śladami Schodowskiego postanowiła pójść także trójka zawodników grająca w podstawowym składzie w historycznym dla Świdnicy sezonie. Z zespołem ŚKPR pożegnali się, rozgrywający Kamil Herudziński, skrzydłowy Łukasz Kłos oraz obrotowy Jakub Bąk. Włodarze klubu nie przedłużyli umowy z wieloletnim środkowo-rozgrywającym Mariuszem Juścińskim, który znalazł uznanie w oczach sztabu szkoleniowego Olimpu Grodków i tam spędzi najbliższy sezon.

Zarząd klubu przez długi czas bacznie obserwował rynek transferowy. Z biegiem czasu w klubie pojawiały się coraz bardziej znane nazwiska. W drużynie trzeba było wypełnić luki powstałe po odejściu czołowych postaci. Do świdnickiej bramki po kilku sezonach nieobecności powrócił Edward Madaliński, który na Dolny Śląsk przeniósł się z Arot-u Leszno. Do drużyny dołączył także Tomasz Sadowski, były zawodnik takich zespołów jak Śląsk Wrocław czy ASPR Zawadzkie. W klubie pojawił się także 22-letni rozgrywający Michał Pułka, który do Świdnicy zawitał na zasadzie rocznego wypożyczenia z Zagłębia Lubin.

Największymi wzmocnieniami bez wątpienia jest pozyskanie wychowanka MOS Wrocław, byłego szczypiornisty Śląska Wrocław czy Chrobrego Głogów, Adriana Marciniaka oraz byłego zawodnika Miedzi Legnica Tomasza Fabiszewskiego. Doświadczeni szczypiorniści szybko powinni zaaklimatyzować się w nowym zespole i w dużej mierze pomóc świdnickiemu klubowi utrzymać się na zapleczu ekstraklasy.

Trener świdniczan Krzysztof Mistak może również liczyć na utalentowanych wychowanków klubu, którzy już w poprzednim sezonie udowodnili jaki drzemie w nich potencjał.

Czy nowy nabytek ŚKPR, Tomasz Fabiszewski pomoże beniaminkowi utrzymać się na zapleczu ekstraklasy?

Mecze sparingowe

Dla zawodników ŚKPR okres przygotowawczy był obfity w spotkania sparingowe, których rozegrali aż dwanaście. Pierwsze spotkania sparingowe świdniccy szczypiorniści rozegrali po wyczerpujących dniach okresu przygotowawczego. Pierwsze treningi zawodnicy beniaminka odbywali na własnych obiektach, po czym wyjechali na tygodniowy obóz przygotowawczy do Nowej Rudy. Pierwsze spotkanie kontrolne podopieczni trenera Mistaka rozegrali w połowie sierpnia. Ich rywalem był ekstraklasowy zespół z Legnicy. Świdniczanie pomimo porażki, na tle legniczan zaprezentowali się z dobrej strony. Dwa dni później doszło do wyjazdowej konfrontacji ze Śląskiem Wrocław. Goście do stolicy Dolnego Śląska przybyli w dość okrojonym składzie, co w głównej mierze przyczyniło się do drugiej porażki.

Dopiero trzeci sparing przyniósł pierwsze zwycięstwo świdniczan. Na rewanż do Świdnicy przyjechał zespół Śląska Wrocław. Pierwszoligowiec nie okazał się zbyt gościnny dla zawodników z Wrocławia i udanie zrewanżował się za porażkę w pierwszym spotkaniu. Dość bolesną lekcję otrzymali świdniczanie od szczypiornistów Zagłębia Lubin, którzy w bardzo łatwy sposób rozprawili się z ŚKPR.

Jednymi z ostatnich sprawdzianów dla szczypiornistów ŚKPR Świdnica były dwa turnieje. Pierwszy z nich miał miejsce w Poznaniu, gdzie świdniczanie z kompletem zwycięstw zajęli pierwsze miejsce, pozostawiając w tyle takie zespoły jak: GSPR Gorzów Wlkp., Grunwald Poznań czy Ostrovię Ostrów Wlkp. Po tygodniu drużyna Mistaka wybrała się na turniej do Zawadzkich, gdzie podobnie jak w Poznaniu nie mieli sobie równych. Ostatnie dwa mecze świdniczanie rozegrali przeciwko Arotowi Astromal Leszno. Na Dolnym Śląsku padł remis, natomiast w Lesznie miejscowy Arot pokonał byłego rywala z parkietów II ligi.

Szczypiorniści ŚKPR Świdnica pokazywali, że z dnia na dzień, z meczu na mecz rozumieją się coraz lepiej. Jako beniaminek pierwszej ligi na tle innych pierwszoligowców zaprezentował się bardzo dobrze. Wiele zespołów z grupy B I ligi może mieć problem w spotkaniach przeciwko świdniczanom. Zarząd jak i podopieczni Krzysztofa Mistaka zapowiadają, że nie chcą być tylko przysłowiowym "chłopcem do bicia", lecz pokazać się z jak najlepszej strony i odnosić ważne zwycięstwa.

Cele zespołu

Dobrze wiadomo, że pierwszy sezon na wyższym szczeblu rozgrywek jest bardzo trudny. Świdnicki zespół jako beniaminek jest przez wielu postrzegany jako drużyna, której głównym celem będzie walka o utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy. - Na pewno tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć w każdym meczu. Jak przystało na beniaminka, koncentrujemy się na tym aby utrzymać się w I lidze w debiutanckim dla nas sezonie. Ważne jest aby zdobyć jak najwięcej punktów w pierwszej rundzie, wygrywać przede wszystkim mecze u siebie, a i na wyjazdach myślę że uda nam się "coś urwać" - mówił jeden z filarów ŚKPR Świdnica, Stanisław Makowiejew.

W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, która ma pomóc w walce o wyższe lokaty. Po udanym okresie przygotowawczym zawodnicy celują w coś więcej aniżeli tylko walka o utrzymanie. - Celem drużyny na najbliższy sezon jest walczenie o jak najwyższą pozycję w tabeli i ogrywanie się z pierwszoligowymi zespołami. Chcemy nawiązywać wyrównaną walkę z czołowymi zespołami i do każdego meczu wychodzić na pełnych obrotach. Kolejną ważną sprawą jak i celem całego klubu jest promowanie piłki ręcznej w mieście wśród dzieci i młodzieży oraz tworzenia wspaniałego widowiska sportowego na meczach I ligi - stwierdził najlepszy strzelec dwóch poprzednich sezonów w barwach ŚKPR, skrzydłowy Marek Mrugas.

Świdnicki zespół po wzmocnieniach zawodnikami grającymi nie tak dawno w ekstraklasie stać na sprawienie wielu niespodzianek. Najważniejsza na początku sezonu będzie z pewnością koncentracja i mobilizacja. Szczypiorniści z Dolnego Śląska muszą dobrze "wejść" w sezon co z pewnością pozwoli im perspektywicznie patrzeć w przyszłość.

Kadra ŚKPR Świdnica na sezon 2011/2012

Bramkarze: Michał Gątko, Damian Olichwer, Edward Madaliński.

Rozgrywający: Grzegorz Rutkowski, Tomasz Fabiszewski, Stanisław Makowiejew, Piotr Kijek, Mateusz Piędziak, Jarosław Gnysiński, Władysław Makowiejew, Jakub Olejniczak, Michał Pułka, Krzysztof Węcek.

Obrotowi: Tomasz Sadowski, Adrian Marciniak, Mateusz Kuriata, Michał Rzepecki.

Skrzydłowi: Marek Mrugas, Mateusz Chaber, Mateusz Kaczmarczyk, Dariusz Kijek, Maciej Pieńczewski, Kamil Rogaczewski.

Komentarze (0)