SPR Lublin przed sezonem

Zmiany kadrowe

Sezon 2011/2012 będzie dla SPR-u Lublin zupełnie inny. Po wywalczeniu w maju srebrnych medali mistrzostw Polski swoją przygodę ze sportem postanowiły zakończyć bowiem trzy podstawowe zawodniczki - Monika Marzec, Izabela Puchacz i Sabina Włodek. Ta ostatnia została jednak bezpośrednio przy zespole jako drugi trener wicemistrzyń Polski. Nie były to natomiast ostatnie straty lublinianek. Zespół opuściły bowiem także Justyna Jurkowska z którą postanowiono nie przedłużać kontraktu, Kamila Skrzyniarz, Agnieszka Tyda oraz Aleksandra Mielczewska, która rocznym wypożyczeniu postanowiła pozostać w Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Te wszystkie ruchy transferowe spowodowały, że przed działaczami SPR-u stało bardzo trudne zadanie znalezienia zawodniczek, które uzupełniłyby skład i wzmocniły wicemistrzynie Polski.

W okienku transferowym wśród potencjalnych zawodniczek, które mogłyby zasilić lubelską siódemkę wymieniano m.in. Milenę Kot, Katarzynę Duran czy Beatę Kowalczyk. Ostatecznie jednak żadna z nich, z różnych przyczyn, nie trafiła do Lublina. Okres przedsezonowy nie był jednak całkowicie bezowocny. SPR wzmocniły bowiem młoda skrzydłowa z Jeleniej Góry Agnieszka Kocela, która już pokazała się z bardzo dobrej strony oraz Białorusinka Valentina Nestsiaruk. Ta ostatnia na razie jednak nie została potwierdzone do gry, jednak w najbliższym czasie powinny zostać dopełnione wszelkie niezbędne formalności.

Patrząc na bilans okienka transferowego widać, że w ekipie wicemistrzyń Polski więcej jest strat niż zysków. Poza trzema liderkami, zespołu nie opuściła jednak żadna zawodniczka, która decydowałaby o jego sile. Głównym pytaniem przed rozpoczynającymi się rozgrywkami PGNiG Superligi jest zatem pytanie, na ile pozostałe zawodniczki są w stanie zastąpić tę trójkę. Na pewno będzie ciężko, ale takie zawodniczki jak Alina Wojtas, Małgorzata Kucińska czy Agnieszka Kocela powinny już wkrótce decydować o sile lublinianek.

Sabina Włodek będzie od tego sezonu drugim trenerem SPR-u

Spotkania sparingowe

W związku z ogromnymi problemami finansowymi wicemistrzyń Polski tym razem, po raz pierwszy od wielu lat, SPR nie wyjechał na żaden turniej międzynarodowy. Oczywiście kilka z zawodniczek uczestniczyło w Akademickich Mistrzostwach Europy, ale nikt tak naprawdę nie przywiązywał wagi do tych wyników. Prawdziwym sprawdzianem miały być dopiero turnieje w Gdyni i Lubinie, gdzie podopieczne Edwarda Jankowskiego miały rywalizować z czołowymi polskimi zespołami.

W rozgrywanym w Trójmieście turnieju wzięły udział gospodynie, Vistal Łączpol Gdynia, KGHM Metraco Zagłębie oraz Politechnika Koszalińska. SPR wygrał jedynie z tymi ostatnimi, zajmując ostatnie miejsce w turnieju. Cieszyć mogła jednak postawa Agnieszki Koceli i, przede wszystkim, Aliny Wojtas, która została królową strzelczyń co powinno być dobrym prognostykiem przed rozpoczęciem sezonu.

Lepszy występ zanotował SPR na Dolnym Śląsku gdzie zamiast Politechniki Koszalińskiej wystąpiła serbska drużyna Crvena Zvezda Belgrad. Widoczny wzrost formy zaowocował dwoma zwycięstwami - z Vistal Łączpolem Gdynia oraz Serbkami, co w końcowym rozrachunku dało drugie miejsce za Zagłębiem Lubin. Po raz kolejny z dobrej strony pokazała się Alina Wojtas, która gdyby nie uraz, zapewne znowu zostałaby najlepszą strzelczynią.

Dwa turnieje w których uczestniczyły lublinianki pokazały, że pomimo wielu istotnych strat kadrowych, są one cały czas w czołówce PGNiG Superligi. Tylko Zagłębie Lubin dwukrotnie pokonało SPR. Pojedynki z Vistal Łączpolem Gdynia wyszły na remis, natomiast słabsza okazała się Politechnika Koszalińska. Na weryfikację tych wyników przyjdzie nam jednak czekać do startu ligi, który dla wicemistrzyń Polski już w piątek w Jeleniej Górze. - Każdy ma równe szanse - uważa Małgorzata Majerek.

Cele zespołu

Dla najbardziej utytułowanej polskiej drużyny cel wydaje się być oczywisty. Zawirowania wokół klubu, zakończenie kariery przez liderki zespołu spowodowały jednak, że w tym momencie uległ on trochę zmianie. - Przede wszystkim naszym celem jest zbudowanie nowego, odmłodzonego zespołu, który nawiąże do tradycji dawnego klubu i wywalczy tytuł mistrza Polski. Chcemy mieć zespół, który nawiąże walkę z Vistalem oraz Zagłębiem - mówi prezes klubu, Sławomir Bracław, który myśli także o dalszej przyszłości. - Chcemy w końcu rozpocząć budowanie zaplecza. Na razie planujemy podpisać umowy szkoleniowe z klubami z województwa lubelskiego, natomiast docelowo chcemy stworzyć swój zespół, który będzie grał na niższym poziomie - dodaje.

Poza samymi wynikami sportowymi bardzo ważne będzie ustabilizowanie sytuacji finansowej klubu oraz działania promocyjne, które zbudują pozytywny przekaz klubu w mieście. Na razie powstała nowa strona internetowa, natomiast władze klubu planują nie ograniczać się tylko do tego. - Chcemy wyjść na zewnątrz - do szkół, do szpitali, do hospicjów, domów dziecka oraz organizować różne inne akcje pro społeczne, takie jak rozpocznij swoją przygodę z SPR - mówi prezes. - Chcemy też jak najszybciej ruszyć z akcją ”gramy dla Lublina”, żeby powstało coś na miarę ”Klubu 100” - kończy.

Lublinianki chcą zrobić wszystko żeby nie powtórzyła się sytuacja z ostatniego sezonu

Wyniki meczów sparingowych

SPR Lublin S.S.A. - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 32:40

Vistal Łączpol Gdynia - SPR Lublin 37:34

KU AZS Politechnika Koszalińska - SPR Lublin S.S.A. 34:38

KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Lublin S.S.A. 28:23

SPR Lublin S.S.A. - Vistal Łączpol Gdynia 32:25

ŻRK Crvena Zvezda Belgrad - SPR Lublin S.S.A. 29:40

Kadra SPR-u Lublin na sezon 2011/12