Kamil Ciok w drużynie z Wielkopolski spędził ostatnie dwa sezony i na dwuletniej przygodzie z Wągrowcem postanowił poprzestać. Jednak jak się okazuje, to nie aspekty sportowe miały wpływ na decyzję zawodnika, a względy osobiste. - Gra w PGNiG Superlidze nie dawała mi możliwości rozwoju osobistego. Nie mam na myśli doskonalenia gry w piłkę, ale skończenie szkoły i podjęcie pracy, która pozwoli mi spokojnie spać - tłumaczy Ciok.
- Mój kontrakt z Nielbą Wągrowiec wygasł z końcem maja, a w tym czasie dostałem bardzo interesującą propozycję z Legionowa. Oczywiście nie była to jedyna propozycja, jednak nie ukrywam, że najbardziej satysfakcjonująca mnie - relacjonuje szczypiornista z Białej Podlaskiej. - W Legionowie, drużyna właśnie budzi się do życia. Mamy już kilku nowych, niezłych zawodników i będziemy robić wszystko, by klub za kilka lat mógł zagrać na o wiele wyższym poziomie. Przecież nie od razu Rzym zbudowano - dodaje.
KPR Legionowo na co dzień występuje w rozgrywkach drugoligowych. Co ciekawe podwarszawski klub może pochwalić się pojemną, jak na rodzime warunki halą sportową. - Legionowo to małe miasteczko, gdzie lokalni mieszkańcy z pewnością pokochają piłkę ręczną i z miłą chęcią będą oglądali nasze mecze. Hala Arena, na której będą rozgrywane spotkania, to nowoczesny obiekt, który może pomieścić ok. 2000 osób. Mam nadzieję, że będzie ona zapełniana przez miłośników piłki ręcznej - kończy Ciok.