- Były negocjacje, ale nie doszliśmy do porozumienia ze względu na dużą sumę odstępnego. Nie chce wymieniać nazw klubów, może w następnym sezonie uda się zagrać w którymś z nich - tłumaczy niezwykle tajemniczo Piotr Wyszomirski.
- Włodarze klubów z Niemiec wolą sobie poczekać jeszcze rok na młodego zawodnika, niż płacić za niego nie wiadomo jakie pieniądze. Został mi jeszcze rok kontraktu i mam nadzieję, że to będzie udany sezon dla mnie jak i dla Puław - mówi specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl popularny "Wyszu".
Azoty Puławy miniony sezon zakończyły na piątej pozycji, co daje im prawo gry w europejskich pucharach w rozgrywkach Challenge Cup. Ponadto włodarze klubu pozyskali aż pięciu zawodników, by w nadchodzącym małymi krokami sezonie Superligi, móc włączyć się do walki o medale. Jakie zatem są cele zespołu prowadzonego przez Marcina Kurowskiego? - Na razie nie mamy sprecyzowanych celów na najbliższy sezon. Wszystko powinno się wyjaśnić przed ligą. Myślę jednak, że gra się po to, żeby osiągnąć jak najwyższy cel i mam nadzieję, że zajdziemy wyżej niż rok temu - uważa Wyszomirski.
Puławskie Azoty nie miały szczęścia w losowaniu. Ekipę Marcina Kurowskiego w rodzimych rozgrywkach czekają mecze kolejno ze Stalą Mielec, MMTS-em Kwidzyn i Warmią Olsztyn. Inauguracja nowego sezonu będzie zatem niezwykle wymagająca. - To prawda. Poziom ligi coraz bardziej się wyrównuje, nie wliczając w to oczywiście Kielc i Płocka. Mecze przed swoją publicznością chcielibyśmy wygrać i powalczyć o jak najlepszy wynik na wyjeździe. Jeśli chcemy być w czołówce ligi, to na wyjazdach też musimy zdobywać punkty - podkreśla wychowanek Wilanovii Warszawa.
Podczas ostatniego posiedzenia Związku Piłki Ręcznej w Polsce, wprowadzono szereg zmian, jakie obowiązywać będą w sezonie 2011/12 takie jak: 3 czasy dla trenerów, więcej miejsc w protokole meczowym, czy dłuższa przerwa między pierwszą, a drugą połową spotkania. Jakie zdanie na temat tych innowacji ma nasz rozmówca?
- Myślę, że to dobre zmiany. Jestem ciekaw tylko tej ustawy dotyczącej ilości meczy rozgrywanych u siebie. Mam nadzieję, że kluby które mają mniejsze hale, nie będą musiały grać na wyjeździe - zakończył swoją wypowiedź bramkarz reprezentacji Polski i Azotów Puławy.
Zdaniem Piotra Wyszomirskiego, poziom polskiej ligi z sezonu na sezon jest coraz bardziej wyrównany