Wyjazd do Szwecji to dla mnie duża szansa - rozmowa z Tomaszem Pomiankiewiczem, rozgrywającym Hästö IF Karlskrona

Ostatnie lata rozgrywający Tomasz Pomiankiewicz spędził w Puławach. Zawsze gotowy do walki, ambitny i solidny zawodnik pozostawał w ubiegłym sezonie bohaterem drugiego planu. Po zakończeniu rozgrywek 2010/2011 puławski klub zdecydował się na rozwiązanie kontraktu gracza. Rozgrywający po miesiącu poszukiwań nowego klubu trafił do szwedzkiego drugoligowego zespołu, Hästö IF Karlskrona.

W tym artykule dowiesz się o:

Alicja Chrabańska: Twoja umowa z Azotami Puławy została rozwiązana w czerwcu. Masz już konkretne plany na najbliższy sezon?

Tomasz Pomiankiewicz: Owszem, planuję przeprowadzkę do Skandynawii. Najbliższy sezon spędzę w drugoligowym szwedzkim zespole, Hästö IF Karlskrona.

Jak trafiłeś do szwedzkiej ligi?

- Duży przypadek spowodował, że tam trafiłem. Spotkałem znajomego z Białej Podlaskiej, po chwili rozmowy okazało się, że w Szwecji jest klub, który szuka graczy. Uznałem że warto byłoby spróbować swoich sił za granicą. Skontaktowałem się z nimi, pojechałem na testy i udało się.

Na jaki okres obowiązuje Twój kontrakt?

- Kontrakt podpisuję na jeden sezon, jeżeli liga spełni moje oczekiwania będziemy rozmawiali o możliwości przedłużenia mojego pobytu w Szwecji.

Co wiesz o poziomie ligi, w której będziesz grał?

- Allsvenskan jest ligą półzawodową. Granie połączone jest z pracą, nie jest to dla mnie nic nowego, gdyż w Puławach miałem taki sam układ.

Jak scharakteryzujesz swój nowy zespół?

- Jest to bardzo młody zespół złożony z utalentowanej młodzieży. Nie dysponują zbyt dobrymi warunkami fizycznymi, ale nadrabiają to doskonałą techniką indywidualną oraz szybkim poruszaniem się i rozgrywaniem piłki.

Wyjazd tratujesz jako szansę, wyzwanie, przygodę…?

- Jest to dla mnie duża szansa na pokazanie swoich umiejętności w całkiem nowym świecie. A jeżeli wszystko się powiedzie to na pewno będzie z tego wielka przygoda. Zawsze chciałem spróbować swoich sił w zagranicznej lidze.

Czego oczekujesz w związku z tym wyjazdem?

- Nie mam wielkich oczekiwań. Zwyczajnie jestem ciekaw świata, a jednocześnie chce czerpać radość z tego co robię. Poza tym mam nadzieję, że będzie to duży krok w rozwoju moich umiejętności.

Masz obawy przed przeprowadzką na tak sporą odległość?

- Wyjazd za granicę to wielkie zmiany w życiu, jest lekka obawa, ale to jak przed wszystkim co nieznane. Wierzę jednak, że sobie poradzę i wszystko będzie dobrze.

Miałeś okazję, będąc na testach, poznać miasto w którym zamieszkasz?

- Tak, trochę poznałem już to miejsce. Miasteczko jest piękne, odrobinę przypomina mi Koper, w którym byliśmy na europejskich pucharach. Składa się ono z 33 wysepek, ma urocze krajobrazy oraz bardzo ładne Stare Miasto. Ludzie są tam życzliwi i przyjaźni.

W Szwecji będzie towarzyszyła Ci rodzina?

- Pierwsze miesiące spędzę w Karlskronie sam. Po narodzinach synka we wrześniu dołączy do mnie rodzina. Mam nadzieję, że przyjadą jak najszybciej.

Czego można Ci życzyć przy okazji przeprowadzki do Skandynawii?

- Szybkiej aklimatyzacji, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia bo tego nam sportowcom zawsze mało!

Źródło artykułu: