Alicja Chrabańska: Twoja umowa z Azotami Puławy została rozwiązana w czerwcu. Masz już konkretne plany na najbliższy sezon?
Tomasz Pomiankiewicz: Owszem, planuję przeprowadzkę do Skandynawii. Najbliższy sezon spędzę w drugoligowym szwedzkim zespole, Hästö IF Karlskrona.
Jak trafiłeś do szwedzkiej ligi?
- Duży przypadek spowodował, że tam trafiłem. Spotkałem znajomego z Białej Podlaskiej, po chwili rozmowy okazało się, że w Szwecji jest klub, który szuka graczy. Uznałem że warto byłoby spróbować swoich sił za granicą. Skontaktowałem się z nimi, pojechałem na testy i udało się.
Na jaki okres obowiązuje Twój kontrakt?
- Kontrakt podpisuję na jeden sezon, jeżeli liga spełni moje oczekiwania będziemy rozmawiali o możliwości przedłużenia mojego pobytu w Szwecji.
Co wiesz o poziomie ligi, w której będziesz grał?
- Allsvenskan jest ligą półzawodową. Granie połączone jest z pracą, nie jest to dla mnie nic nowego, gdyż w Puławach miałem taki sam układ.
Jak scharakteryzujesz swój nowy zespół?
- Jest to bardzo młody zespół złożony z utalentowanej młodzieży. Nie dysponują zbyt dobrymi warunkami fizycznymi, ale nadrabiają to doskonałą techniką indywidualną oraz szybkim poruszaniem się i rozgrywaniem piłki.
Wyjazd tratujesz jako szansę, wyzwanie, przygodę…?
- Jest to dla mnie duża szansa na pokazanie swoich umiejętności w całkiem nowym świecie. A jeżeli wszystko się powiedzie to na pewno będzie z tego wielka przygoda. Zawsze chciałem spróbować swoich sił w zagranicznej lidze.
Czego oczekujesz w związku z tym wyjazdem?
- Nie mam wielkich oczekiwań. Zwyczajnie jestem ciekaw świata, a jednocześnie chce czerpać radość z tego co robię. Poza tym mam nadzieję, że będzie to duży krok w rozwoju moich umiejętności.
Masz obawy przed przeprowadzką na tak sporą odległość?
- Wyjazd za granicę to wielkie zmiany w życiu, jest lekka obawa, ale to jak przed wszystkim co nieznane. Wierzę jednak, że sobie poradzę i wszystko będzie dobrze.
Miałeś okazję, będąc na testach, poznać miasto w którym zamieszkasz?
- Tak, trochę poznałem już to miejsce. Miasteczko jest piękne, odrobinę przypomina mi Koper, w którym byliśmy na europejskich pucharach. Składa się ono z 33 wysepek, ma urocze krajobrazy oraz bardzo ładne Stare Miasto. Ludzie są tam życzliwi i przyjaźni.
W Szwecji będzie towarzyszyła Ci rodzina?
- Pierwsze miesiące spędzę w Karlskronie sam. Po narodzinach synka we wrześniu dołączy do mnie rodzina. Mam nadzieję, że przyjadą jak najszybciej.
Czego można Ci życzyć przy okazji przeprowadzki do Skandynawii?
- Szybkiej aklimatyzacji, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia bo tego nam sportowcom zawsze mało!