KSS Kielce może zagrać w Challenge Cup

KSS Kielce otrzymał zielone światło od Związku Piłki Ręcznej w Polsce i może zgłosić swoją drużynę do rozgrywek Challenge Cup. Dla piątej drużyny minionego sezonu, udział w europejskich rozgrywkach, to wielka sprawa, ale wiążą się z tym również wysokie koszty. - Największym problemem są pieniądze, ale zrobimy wszystko aby w Challange Cup wystartować - mówi wiceprezes KSS-u, Grzegorz Boszczyk.

KSS Kielce, który jeszcze w sezonie 2009/2010 cudem utrzymał się w ekstraklasie, tym razem zaskoczył wszystkich. Drużyna prowadzona przez Zdzisława Wąsa, zajęła niespodziewanie wysokie, piąte miejsce. Otwiera to przed kielczankami ogromną szansę, a wszystko za sprawą wywalczenia tytułu mistrza Polski przez szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin, które zdobyły również Puchar Polski. Ponieważ Miedziowe przystąpią do rozgrywek Ligi Mistrzów, w Pucharze Zdobywców Pucharów zagra drugi finalista Pucharu Polski, gdyński Vistal Łączpol. SPR AZS Pol Lublin będzie uczestniczył w rozgrywkach Pucharu EHF, a Politechnika Koszalin i KSS, mają prawo zgłoszenia zespołów do Challenge Cup.

Dla kieleckiego zespołu, występ w europejskich pucharach, byłby największym sukcesem w historii, ale dużą przeszkodą mogą okazać się pieniądze. - Dużo będzie zależało od tego, czy otrzymamy pomoc od miasta i województwa. Musimy zbudować taką drużynę, która godnie będzie reprezentowała region w Europie - stwierdził w rozmowie z Radiem Kielce wiceprezes klubu, Grzegorz Boszczyk.

Występ w europejskich pucharach byłby największym w historii żeńskiego szczypiorniaka w Kielcach

Komentarze (0)