Podopieczni Martina Schwalba mówiąc pół żartem pół serio rozegrali dwa spotkania. Początkowe minuty należały do przyjezdnych - 3:0 (5'), dla gospodarzy pierwsze trafienie padło dopiero w 7 minucie, a jego autorem był prawoskrzydłowy Hans Lidnberg. W bramce bardzo dobre zawody rozgrywał Jose Manuel Sierra i to głównie dzięki jego udanym interwencjom, drużyna z Półwyspu Iberyjskiego przejęła stery nad tym pojedynkiem - 8:4 (17'). Taką też przewagę udało się ekipie Juana Carlosa Pastora dowieźć do syreny oznaczającej koniec pierwszej połowy - 15:11 (30')
Po zmianie stron przedstawiciele Asobal Ligi kontynuowali swoją dobrę grę i zanosiło się, że HSV będzie musiał się pogodzić z wywalczeniem niezbyt korzystnego rezultatu przed rewanżem. Przełomowa okazała się 43 minuta, wówczas na tablicy wyników był remis - 19:19 i jak się okazało... ostatni w tym meczu. Ciężar gry na swoje barki wzięli Lidnberg oraz Pascal Hens i to hamburczycy doszli do głosu. Co więcej na ostatnie minuty uaktywnił się w bramce Johannes Bitter, który w znaczący sposób pomógł drużynie w odniesieniu zwycięstwa - 28:22. Trzy bramki dla lidera Bundesligi zdobył Krzysztof Lijewski, jego starszy brat - Marcin tym razem nie wpisał się do protokołu meczowego.
W drugim spotkaniu Kadetten Schaffhausen podejmowało mistrzów Francji - Montpellier Agglomeration. Faworytem w tem pojedynku byli bez wątpienia goście, jednak na parkiecie od pierwszych minut przeważali popularni Kadeci. Podopieczni Petra Hrachovca rozegrali jeden z najlepszych o ile nie najlepszy mecz w tegorocznej Champions League. Przewaga mistrzów Szwajcarii rosła z minuty na minutę i nie była zagrożona anie przez chwilę. Już do przerwy "Helweci" schodzili z sześciobramkową zaliczką - 17:11 (30'). Druga połowa zaczęła się od ponownego, mocnego uderzenia gospodarzy, którzy w pewnym momencie osiągnęli aż 9-bramkową zaliczkę! Francuzi wzięli sie do roboty i zaczęli gonić wynik, jednak o zwycięstwie nie było nawet mowy. Ostatecznie po 60 minutach rywalizacji w pełni zasłużone, lecz na pewno sensacyjne zwycięstwo - 31:26 odniosła ekipa Leszka Starczana. Porażka Montpellier pokazuje, że drużyna Patrica Canayera ostatnimi czasy przechodzi kryzys, a przegrany bój w ćwierćinale Pucharu Francji z Chambery Savoie, nie był dziełem przypadku.
HSV Hamburg - Cuatro Rayas Valladolid 28:22 (11:15)
Najwięcej bramek: dla HSV - Pascal Hens, Hans Lindberg - obaj po 6; dla Valladolid - Havard Tvedten 8.
Kadetten Schaffhausen - Montpellier Agglomeration 31:26 (17:11)