Kilkutygodniowa przerwa świąteczno-noworoczna podziałała na popularnych "Harcerzy" niezwykle ożywczo. Podopieczni Piotra Kroczka i Bogusława Kubickiego, którzy w 2010 roku tylko raz cieszyli się z wygranej po przystąpieniu do rewanżowej części rozgrywek diametralnie zmienili swoje oblicze. - Jesteśmy teraz inną drużyną - nie kryje swojego zadowolenia trener Kroczek. - Na tę przemianę wpłynęło kilka istotnych czynników. Sporo zawdzięczamy nowym zawodnikom, dzięki którym reszta chłopaków ma nieco inne podejście do pracy. Wszystko to przekłada się na naszą pozycję w tabeli, a przede wszystkim determinację w walce o pozostanie w I lidze - dodaje jeden z duetu trenerskiego Czuwaju.
Zasańska drużyna aż czterokrotnie w ostatnich sześciu spotkaniach wznosiła do góry ręce w geście triumfu. O zdecydowanym progresie formy przemyślan w ubiegłą sobotę srogo przekonali się akademicy z Radomia. Czuwaj wygrał dziesięcioma bramkami (35-25). - Goście nie mieli praktycznie szansy na wywiezienie korzystnego rezultatu. Do zdobycia pozostało nam jeszcze sporo punktów i o każdy będziemy walczyć - mówił po tym meczu Piotr Kroczek.
W najbliższy weekend beniaminka rozgrywek czeka jednak prawdziwy sprawdzian. Szczypiorniści z Podkarpacia udadzą się bowiem do Opola, gdzie zmierzą się z zajmującą pozycję wicelidera Gwardią. - Szanse są równe. Po stronie opolan stoi fakt, że są gospodarzami, a po naszej ogromna chęć wygranej i sprawienia małej niespodzianki - kończy szkoleniowiec "Harcerzy".