Do wiadomości:
Biuro Prezydenta Miasta Gdańska
Urząd Marszałkowski
Redakcje sportowe
Kibice gdańskich klubów sportowych
Oświadczenie kibiców GKS Wybrzeże odnośnie powołania do życia klubu SPR Spójnia-Wybrzeże:
Po powstaniu klubu SHC Wybrzeże Gdańsk my, kibice Wybrzeża liczyliśmy na to, że ktoś dostrzegł potrzebę odbudowy 10-krotnego Mistrza Polski i chcieliśmy czynnie pomóc w reaktywacji klubu. Ostatnie działania Zarządu Klubu pokazały nam jednak, że celem nowego tworu nie była reaktywacja GKS Wybrzeże.
Gdy została rozwiązana sekcja piłkarzy ręcznych AZS-u AWFiS Gdańsk, a działacze, z Ryszardem Gaudenem i Jerzym Nowakiem na czele powołali do życia klub SHC Wybrzeże Gdańsk, my kibice Wybrzeża podeszliśmy z nadzieją do tego, że wreszcie ktoś pomyślał o powrocie do tradycji wielokrotnych Mistrzów Polski, szczypiornistów naszego klubu. Co prawda z pewnym dystansem, jednak zaczęliśmy wspierać ambitnych piłkarzy ręcznych, czekając na rozwój sytuacji. W końcu zdecydowaliśmy się na pierwszy od domniemanej "reaktywacji" wyjazd do Malborka, gdzie głośnym dopingiem zaznaczyliśmy swoją obecność, a po meczu wraz z zawodnikami cieszyliśmy się z remisu wywiezionego z gorącego terenu. Rzecz jasna na hali przy ulicy Smoleńskiej na gdańskiej Oruni również dopingowaliśmy i chcieliśmy się angażować w odbudowę "naszego" klubu. Traktowaliśmy go jako pełną reaktywację dziesięciokrotnych mistrzów Polski i dlatego przy dopingu używaliśmy nazwy "GKS Wybrzeże Gdańsk" licząc, że w tym kierunku podąży "Stowarzyszenie Handball Club".
Niestety, doszły do nas niepokojące wieści o tym, że działacze dotychczasowego SHC chcą zmienić nazwę klubu na Wybrzeże-Spójnia Gdańsk. Jak się okazało, Zarząd klubu kompletnie zignorował wyniki sondy internetowej, w której 82% kibiców opowiedziało się przeciwko zakłamaniu historii, czym byłaby zmiana nazwy. Po coraz głośniejszych doniesieniach odnośnie tejże zmiany postanowiliśmy zbojkotować klub nazywający się od jakiegoś czasu SPR Spójnia-Wybrzeże, gdyż według nas jest to igranie z historią i tradycją dwóch rywalizujących ze sobą przez dziesięciolecia klubów. W naszej ocenie powstał na naszych oczach sztuczny twór, z którym nie mogą utożsamiać się ani kibice Wybrzeża, ani fani grającej jeszcze niedawno Spójni.
Uważamy, iż środowisko gdańskiej piłki ręcznej w ogóle nie wyciągnęło wniosków po latach ciszy na trybunach hali AZS AWFiS Gdańsk, gdzie nawet na meczach Ekstraklasy nie było dopingu. Ponownie czeka nas, kibiców nie tylko Wybrzeża, ale również całego gdańskiego sportu marazm w tej jakże widowiskowej dyscyplinie sportu. Chcemy zadać retoryczne pytanie - kto i w jaki sposób według jakże "nowocześnie" myślącego Zarządu ma dopingować na meczach zespół SPR Spójni-Wybrzeża Gdańsk? Kibice GKS Wybrzeże Gdańsk? A może kibice KS Spójni Gdańsk? Wybierając nazwę SPR Spójnia-Wybrzeże, działacze tego klubu wykazują zupełny brak zrozumienia dla środowiska kibiców i pokazują, że tak naprawdę chcą żerować na pięknej tradycji tych dwóch, niestety nieistniejących już sekcji.
Świadomi praw jakimi rządzi się obecny sponsoring sportu, bylibyśmy w stanie przeboleć obecność w nazwie sponsora, jeśli tylko miałoby przyczynić się to do poprawy sytuacji zespołu. Cieszylibyśmy się z zaangażowania i skuteczności Zarządu w poszukiwaniu sponsorów. Łączenie tradycji dwóch wielokrotnych Mistrzów Polski - nie w wyniku połączenia się mających problemy organizacyjne klubów, a przez czyjeś "widzimisię" - nie ma naszym zdaniem najmniejszego sensu. W Polsce nie istnieją w żadnych dyscyplinach sportowych sztucznie powołane sekcje Legii-Polonii Warszawa, Cracovii-Wisły Kraków, ŁKS-u-Widzewa Łódź, czy też Arki-Bałtyku Gdynia.
W dobie ogromnych problemów finansowych gdańskiego sportu jako mieszkańcy Gdańska uważamy, że Miasto Gdańsk powinno się zaangażować w bardziej potrzebne sprawy związane z lokalnym sportem, niż budowa takiego sztucznego tworu. Za przykład niech służy nadająca się do rozbiórki, jakże bliska naszym sercom, hala GKS Wybrzeże przy ulicy Zawodników, gdzie nie ma jasności co do budowy nowego obiektu, a żużlowcy Wybrzeża kolejny sezon jeździć będą na pierwszoligowych torach. Inne dyscypliny sportu również borykają się z ogromnymi problemami. Hokeiści Stoczniowca Gdańsk rokrocznie zdobywają medale Mistrzostw Polski Juniorów, a w karierze seniorskiej są pozbawieni możliwości grania za przyzwoite pieniądze we własnym mieście, przez co grają w innych polskich klubach. Dorobek piłkarek ręcznych AZS-u AWFiS Gdańsk został "sprzedany" do Gdyni, a mimo że obecne zawodniczki grają na zasadach stricte amatorskich, a i to planuje im się zabrać. Podobnym przykładem jest też sekcja siatkarek Gedanii, które grają w Żukowie, bo w Gdańsku nie ma dla nich miejsca. Jak to możliwe, że Sopot i Gdynia mają w różnych dyscyplinach sportu zespoły walczące o europejskie puchary, a w kontekście sportu w Gdańsku mówi się tylko o długach?
Apelujemy, aby kibice Wybrzeża Gdańsk, a także fani pamiętający czasy Spójni zbojkotowali nowy twór, gdyż według nas łączenie dwóch historycznych nazw w taki sposób jest karygodne. Przykłady z gdańskiego podwórka pokazały, że podmioty o nazwie Lechia-Olimpia i Lechia-Polonia Gdańsk nie utrzymały się zbyt długo i nie są dobrze wspominane przez kibiców. To reaktywacja Lechii w 2001 roku może być przykładem, w jaki sposób można zbudować silną markę i w krótkim czasie znaczyć coś na arenie krajowej, porywając za sobą kibiców z całego regionu. Ośmielamy się stwierdzić, że gdyby ktoś wówczas wpadł na pomysł stworzenia Lechii-Gedanii, czy Lechii-Stoczniowca, to zespół prowadzony aktualnie przez Tomasza Kafarskiego nie walczyłby teraz o miejsca w czołówce Ekstraklasy. Uważamy, że w Gdańsku, który można było przez lata nazwać stolicą polskiej piłki ręcznej mogłoby się bowiem znaleźć miejsce i dla Wybrzeża i dla Spójni, jednak nie dla SPR Spójnia-Wybrzeże. Okazując szacunek tym dwóm zasłużonym klubom, nie zamierzamy wspierać tego tworu.
Z poważaniem,
Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk
Ultras Wybrzeże
Redakcja niezależnego serwisu kibiców - http://www.wybrzeze.gda.pl
Kibice GKS Wybrzeże