Dla zawodników z Kęsowa był to bardzo trudny weekend. W sobotę grali oni bowiem mecz w Grudziądzu z miejscowym MKS-em, który przegrali 33:31, a następnego dnia musieli zmierzyć się z liderem tabeli. Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla szczypiornistów z Gdańska, którzy już w drugiej minucie prowadzili 3:0 i pokazali, że to oni są zdecydowanymi faworytami niedzielnego spotkania. Duży wkład w skuteczny początek meczu miał Bartosz Walasek, który zdobył trzy bramki do trzeciej minuty spotkania. Później przez chwilę do głosu doszli goście z Kęsowa, ale starczyło im sił jedynie do odrobienia strat na 4:6 po bramce Arkadiusza Grzonkowskiego.
Po zniwelowaniu przewagi do zaledwie dwóch punktów, szczypiorniści Wybrzeża niesieni dopingiem kibiców zaliczyli znakomitą serię. Przy szczególnej aktywności strzeleckiej Radosława Steege oraz Michała Derdzikowskiego zdobyli aż dziewięć bramek! W tym okresie gry świetnie bronił też Marcin Głębocki. Do końca pierwszej połowy gdańszczanie kontrolowali sytuację, wygrywając ją ostatecznie 24:8 po bramce Sebastiana Ludiana. - Już tak wygląda ta liga. Poważnych przeciwników nie ma za wiele i efekt mamy na boisku - skomentował Jacek Sulej, grający jeszcze w ubiegłym sezonie w Ekstraklasie w barwach AZS AWFiS Gdańsk.
Druga część meczu, głównie dzięki skutecznej grze Adriana Łangowskiego oraz dzięki zmianom w składzie dokonanym przez Marka Mońki, który wpuścił między innymi drugiego bramkarza Szymona Połoma była w miarę wyrównana. Sam Łangowski zdobył na początku tej części gry aż cztery bramki, jednak wynik 27:13 i tak oznaczał, że spadkobiercy 10-krotnych Mistrzów Polski nie mogą obawiać się o wynik. Nieźle bronił Połom, a obrona czerwono-biało-niebieskich grała bardzo szczelnie i w końcu kibice byli po raz kolejny świadkami serii bramek zdobytych przez liderów drugoligowej tabeli. Tym razem zdobyli ich aż 10, wygrywając ostatecznie 43:18.
Dla zawodników Wybrzeża spotkanie z LKS-em było tylko przetarciem przed kolejnym pojedynkiem. W następnej kolejce rozegrany zostanie bowiem hit drugoligowych rozgrywek, gdyż gdańszczanie pojadą do Malborka na mecz z również niepokonaną po ośmiu spotkaniach Pomezanią.
SHC Wybrzeże Gdańsk - LKS OSM Chojnice Kęsowo 43:18 (24:8)
Składy:
SHC Wybrzeże: Głębocki, Połom - Derdzikowski 9, Walasek 8, Steege 6, Ludian 6, Konop 6, Ciszewski 2, Sieg 2, Jasowicz 2, Bronk 1, Sulej 1 oraz Młynarek.
LKS OSM Chojnice: L.Mielke, Frolke - Łangowski 6, K.Mielke 3, Radzio 2, Kensik 2, Grzonkowski 2, Linke 1, Smysłowski 1, Orlikowski 1 oraz Modrzejewski, Misiorski, Gakan, Barabach.
Przebieg meczu:
I połowa: 1:0, 2:0, 3:0, 3:1, 4:1, 4:2, 5:2, 5:3, 6:3, 6:5, 7:4, 8:4, 9:4, 10:4, 11:4, 12:4, 13:4, 14:4, 15:4, 15:5, 16:5, 17:5, 18:5, 19:5, 19:6, 19:7, 20:7, 21:7, 21:8, 22:8, 23:8, 24:8.
II połowa: 24:9, 25:9, 25:10, 26:10, 26:11, 27:11, 26:12, 26:13, 27:13, 27:14, 28:14, 29:14, 30:14, 40:15, 31:15, 32:15, 33:15, 34:15, 35:15, 36:15, 37:15, 38:15, 39:15, 40:15, 40:16, 41:16, 41:17, 42:17, 43:17, 43:18.
Widzów: 200.