Wynik pojedynku otworzył prawoskrzydłowy gości Markus Richwein, który wykończył wspaniale wypracowaną przez kolegów z zespołu sytuację. Hamburczycy za sprawą Blazenko Lackovicia szybko odrobili straty, a trafienia Michaela Krausa oraz Guillaume Gille'a dały im prowadzenie 3:1 (4. min). Lisy rzuciły się do odrabiania strat, jednak niefrasobliwe rozgrywanie piłki zakończyło się kontrą gospodarzy, którzy powiększyli przewagę do trzech bramek (4:1). Podopieczni Martina Schwalba utrzymywali bezpieczny rezultat aż do 23. minuty, kiedy dwa trafienia Svena-Sö Christophersena zmniejszyły dystans dzielący obie ekipy do jednej bramki (12:11). Gdy wydawało się, że Lisy dopadną rywali dwa gole Marcina Lijewskiego pozwoliły zawodnikom HSV odskoczyć na trzy trafienia różnicy. Gospodarze utrzymali swoją przewagę i schodzili na przerwę prowadząc 16:13.
Początek drugiej połowy miał wyrównany charakter. Ekipa Hamburga bezproblemowo utrzymywała wypracowaną wcześniej przewagę. Szczypiorniści HSV nie popełniali prostych błędów w obronie, które przytrafiały się ich rywalowi. Jeden z nich wykorzystał w 42. minucie Domagoj Duvnjak i zwiększył prowadzenie swojego zespołu do czterech bramek (22:18). Siedem minut później wynik spotkania został już praktycznie przesądzony, gdyż gospodarze zdobywając trzy gole pod rząd uciekli przeciwnikom na siedem bramek (27:20). Heroiczna walka podopiecznych Dagura Sigurdssona w końcówce pozwoliła jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Lisy ostatecznie przegrały 31:27 i po raz pierwszy w tym sezonie musiały uznać wyższość rywala.
W barwach Hamburga bardzo dobre zawody rozegrał Marcin Lijewski, który notując siedem trafień był najskuteczniejszym strzelcem zespołu. Bartłomiej Jaszka zdobył w spotkaniu cztery bramki, ale było to za mało, by Lisy odniosły zwycięstwo.
Dzięki wygranej ekipa HSV awansowała na drugą pozycję w tabeli. Porażka Füchse była zarazem ich pierwszą przegraną w sezonie i spowodowała spadek na trzecie miejsce. Nowym liderem rozgrywek Toyota-Handball Bundesligi została drużyna THW Kiel. Wszystkie wspomniane zespoły, a także Rhein-Neckar Löwen mają po czternaście punktów.
HSV Hamburg - Füchse Berlin 31:27 (16:13)
HSV: Bitter, Sandström - Lijewski 7, Lindberg 6 (3/4), Duvnjak 5, Lackovic 5, Hens 2, Kraus 2, Gille B. 1, Gille G. 1, Jansen 1, Vori 1, Flohr, Schröder.
Füchse: Heinevetter, Stochl - Christophersen 7, Nincevic 7 (5/6), Jaszka 4, Richwien 4, Wilczyński 3, Laen 1, Petersson 1, Bult, Löffler, Sellin, Spoljaric, Vatne.
Kary: 10 min (Hens 2x, Jensen, Lackovic, Vori) - 4 min (Christophersen, Spoljaric).
Widzów: 13 171.