34-letni szczypiornista umiejętnie prowadził grę zespołu trenera Edwarda Strząbały. Zdobył też trzy bramki. Doświadczony zawodnik zdaje sobie jednak sprawę z tego, że przed nim i jego kolegami z drużyny jeszcze sporo pracy.
- W meczu z Zagłębiem nie było w naszej grze odpowiedniego tempa ale nie mogło być po kilkunastodniowym zgrupowaniu w górach. Po Zagłębiu widać było, że ma za sobą więcej treningów z piłką. My dopiero wchodzimy w granie - powiedział Grzegorz Garbacz.
Rozgrywający jest dobrej myśli, jeśli chodzi o zgranie w połowie nowego zespołu Miedzi. - Przed nami sporo gier sparingowych, więc zdążymy stworzyć w Legnicy monolit. Tym bardziej, że większość zawodników zna się przecież z poprzednich klubów. Ja na przykład w Śląsku grałem ze Świątkiem, Swatem i Paluchem - powiedział nam Garbacz, który nie ukrywa swojego optymizmu w kontekście zbliżającego się sezonu.
- Wrzesień będzie dla nas na pewno ciężkim miesiącem. Na pewno nie będziemy jeszcze w szczytowej formie, a zmierzymy się z bardzo trudnymi rywalami. Czas jest jednak naszym sprzymierzeńcem. Im dalej w sezon, nasza gra będzie coraz lepsza. Stać nas na zajęcie szóstego miejsca i tym samym udziału w fazie play off - dodał.