Przed piłkarzami ręcznymi Sokoła Kościerzyna bardzo trudne zadanie. W rozegranym w środę pierwszym spotkaniu barażowym zdecydowanie lepsi okazali się zawodniczy Siódemki Miedzi Legnica, którzy w pełni wykorzystali atut własnej hali, wygrywając różnicą aż dziesięciu bramek. W tej sytuacji odrobienie strat wydaje się być niemal niemożliwe.
Podopieczni Igora Stankiewicza przed własną publicznością walczyć będą, jeśli nie o awans do drugiej rundy barażowej, to przynajmniej o honorowe zwycięstwo. Pokonanie w sobotę drużyny z Dolnego Śląska wydaje się być jak najbardziej realne. Opiekun legniczan, Edward Strząbała w meczach o przysłowiową pietruszkę często oszczędza siły swoich najlepszych zawodników, o czym mogliśmy się przekonać w końcówce rozgrywek sezonu zasadniczego. Zespół z Legnicy będący już niemal pewny gry w kolejnej rundzie baraży na pewno w miarę możliwości i rozwoju sytuacji na parkiecie będzie starał się oszczędzać siły przed dwumeczem z Chrobrym Głogów bądź AZS AWFiS Gdańsk.
W porównaniu do rozgrywek barażowych w minionym sezonie, kiedy to szczypiorniści AS-Bau Śląska Wrocław zdeklasowali ASPR Zawadzkie, w tym roku jesteśmy świadkami odwrotnej sytuacji. Zdecydowanie mocniejszy okazał się wicemistrz grupy B. Jednak prawdziwą wartość legniczan oceni ekstraklasowy rywal w drugiej fazie baraży.
Mając jednak w pamięci maksymę, iż wszystko jest możliwe do póki piłka w grze, nie dzielny zbyt szybko skóry na niedźwiedziu. Przed nami bowiem sobotni mecz w Kościerzynie.