Kadrowicze na Węgry wylecieć mieli w czwartek. W poniedziałek pojawiły się jednak pierwsze wahania. Wolną rękę swoim podopiecznym dał trener Bogdan Wenta. - Zawodnicy nie chcą jechać z powodu żałoby narodowej. Moim zdaniem powinni tam lecieć, żebyśmy w ostatniej chwili nie robili Węgrom przykrej niespodzianki. Już wcześniej wycofali się z turnieju Czesi i trzeba było ich zastępować Grekami. Żałoba żałobą, ale turniej jest rozgrywany poza granicami kraju. Poza tym węgierscy organizatorzy już się z nami kontaktowali i zapewnili, że dopełnią wszelkich ceremoniałów związanych z żałobą narodową w Polsce - mówił w poniedziałek dla Echa Dnia Marek Góralczyk, sekretarz generalny Związku Piłki Ręcznej.
Kadrowicze podjęli jednak decyzję o rezygnacji z wyjazdu i uczestnictwa w turnieju. We wtorek zespół Bogdana Wenty wybiera się natomiast pod Pałac Prezydencki, gdzie zawodnicy najpierw złożą kwiaty, a potem wpiszą się do księgi kondolencyjnej.
Na Węgrzech Polacy mięli spotkać się z ekipami gospodarzy, Słowacji i Grecji.