Sytuacja beniaminka z Kielc jest dramatyczna. KSS na cztery kolejki przed końcem sezonu traci do dziesiątego w tabeli (ostatnie bezpieczne miejsce, które chroni przed spadkiem) KPR-u Jelenia Góra aż sześć punktów. Teoretycznie kielczanki mają jeszcze szansę na zachowanie ligowego bytu, ale... - Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Z resztą już przed rozpoczęciem decydujących meczów o utrzymanie nasza sytuacja była ciężka - mówi szkoleniowiec KSS-u, Marek Smolarczyk.
Sobotni mecz jego drużyny z KPR Jelenia Góra będzie więc dla KSS-u spotkaniem ostatniej szansy. W przypadku porażki, lub remisu, kielczanki mogą zapomnieć o dziesiątej lokacie i barażach o pozostanie w ekstraklasie. - Już raz pokonaliśmy Jelenią Górę, więc dziewczyny stać na zwycięstwo. Do każdego meczu staramy się podchodzić maksymalnie skoncentrowani. Uważam, że przy pełnej mobilizacji i graniu na "maksa" przez całe spotkanie jesteśmy w stanie zdobyć dwa punkty - dodaje Smolarczyk.
Początek sobotniego spotkania o godzinie 17:00.