Losy awansu były już rozstrzygnięte wcześniej - komentarze po meczu KU AZS Politechnika Koszalińska - SPR Lublin

W rewanżu 1/2 Pucharu Polski SPR Lublin nie pozostawił wątpliwości, która drużyna bardziej zasłużyła na awans do finału tych rozgrywek. Akademiczki nie były w stanie podjąć wyrównanej walki z aktualnymi Mistrzyniami Polski. Po meczu o komentarz poprosiliśmy trenerów obu ekip, oraz zawodniczki: Agnieszkę Wolską (SPR Lublin) i Justynę Łabul (AZS Politechnika Koszalińska).

Grzegorz Gościński (trener SPR Lublin): Zrobiliśmy kolejny krok do zrealizowania celu jakim jest zdobycie Pucharu Polski. Na pewno w dzisiejszym meczu byliśmy zespołem lepszym. Cieszę się, że do finału awansowaliśmy małym nakładem sił, bo mamy jeszcze mecze w lidze i Pucharze Europy. Myślę, że Koszalin, który ma krótka ławkę rezerwowych nie wytrzymał tego dwumeczu kondycyjnie i to zdecydowało o naszym wysokim zwycięstwie w drugim pojedynku.

Roman Jezierski (trener KU AZS Politechnika Koszalińska): W dniu dzisiejszym było widać, że dziewczynom zabrakło sił. Chciałem na moich zawodniczkach wymusić żeby zagrały agresywnie w obronie. Niestety nie udało się. Mając w składzie nastolatki, byłem świadom tego, że wynik dzisiejszego meczu może być jeszcze bardziej niekorzystny. Myślę, że główną przyczyną tak wysokiej porażki jest problem zespołu w przygotowaniu fizycznym i motorycznym. Co do rozgrywek ekstraklasy, to czeka nas jeszcze jeden mecz w rundzie zasadniczej, w którym ciągle nie będę mógł skorzystać z Dworaczyk i Janaczek. Mam nadzieję, że pomimo problemów kadrowych powalczymy o zwycięstwo we Wrocławiu.

Agnieszka Wolska (zawodniczka SPR Lublin): Myślę, że losy awansu do finału były już wczoraj rozstrzygnięte. Dzisiaj już od początku meczu narzuciłyśmy swoje tempo gry i w pierwszej połowie zdominowałyśmy koszalinianki. Jeżeli chodzi o finał, to z pewnością będzie wesoło(śmiech). Na każdy mecz z Zagłębiem nastawiamy się na walkę, i tym razem nie będzie inaczej.

Justyna Łabul (zawodniczka KU AZS Politechnika Koszalińska): W dzisiejszym meczu zabrakło siły. Osobiście bardzo czuję wczorajszy mecz w nogach. Niestety SPR w drugiej połowie mógł wymienić praktycznie cały skład, my nie mieliśmy takiej możliwości. Przed play-offami nastroje w drużynie są pozytywne. Na pewno musimy nastawić się na ciężką walkę, chociaż w tej chwili skupiamy się jeszcze na ostatnim pojedynku ligowym. Nie będziemy kalkulować w sobotnim meczu, jedziemy do Wrocławia po zwycięstwo.

Źródło artykułu: