Wojciech Jurkiewicz o bracie: Mariusz nie jest żadnym "zabijaką"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy szczypiorniści są już w półfinale mistrzostw Europy. W drużynie dowodzonej przez Bogdana Wentę znajduje się Mariusz Jurkiewicz. Kciuki za swojego brata ściska Wojciech Jurkiewicz, siatkarz Delekty Bydgoszcz.

Piłkarze ręczni są uznawani za twardzieli. Jak swojego brata charakteryzuje siatkarz Delekty Bydgoszcz? - Mariusz nie jest żadnym "zabijaką", jest bardzo ułożony, spokojny. Może to nietypowe jak dla piłkarza ręcznego, ale tak właśnie jest. Zresztą oni wszyscy są w cywilu OK. A tylko na boisku groźni. To tam rozładowują swoją agresję, pozbywają się złych emocji, stresu. Albo dostarczają tego samego kibicom (śmiech) - powiedział Wojciech Jurkiewicz w rozmowie z Expressem Bydgoskim.

Delecta Bydgoszcz w piątek gra swoje spotkanie ligowe. Resztę weekendu Jurkiewicz poświęci na oglądanie meczów piłkarzy ręcznych. 33-letni siatkarz będzie oglądał nie tylko sobotni półfinał... - Finał też (śmiech). My swój mecz gramy już w piątek, więc będę mógł spokojnie w rodzinnym gronie, z żoną Agnieszką i córką Olą zasiąść przed telewizorem i trzymać kciuki za Mariusza i reprezentację. Wierzę, że im się uda. A po mistrzostwach brat może wpadnie na chwilkę do Polski i mnie odwiedzi? - dodał.

Więcej w Expressie Bydgoskim

Źródło artykułu: