Znakomita druga połowa, znakomity Guigou - relacja z meczu Słowenia - Francja

Dzięki znakomitej drugiej połowie i wspaniałej formie rzutowej Michaela Guigou, reprezentacja Francji pokonała Słowenię różnica dziewięciu bramek. Taki wynik się jednak nie zapowiadał, bo pierwszą połowę wygrali Słoweńcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz rozpoczął się od bramki dla Słoweńców, którą zdobył Miha Zvizej. Szybko jednak wyrównał Sebastien Bosquet. Mecz był od samego początku bardzo wyrównany, a obie reprezentacje grały bardzo szybko, z polotem, ale zapominały o grze w obronie. Słabo grali także bramkarze. Trener Zvonimir Serdarusic w 20 minucie zdjął bohatera meczu z Polską, Gorazda Skofa i po wejściu Aljosy Rezara, gra na bramce Słowenii wyglądała przez pewien czas dużo lepiej, a Rezar tuż po wejściu w świetny sposób wybronił kontrę, dzięki czemu po bramce Urosa Zormana, zespół z Bałkanów prowadził 13:11.

Francuzi jednak nie dawali za wygraną i dwie minuty później był remis. Do końca pierwszej połowy gra toczyła się akcjami bramka za bramkę. Głównymi bohaterami obu zespołów byli Luka Zvizej i Daniel Narcisse, którzy wzięli na siebie ciężar gry. Po gwizdku sędziego, który oznajmił koniec pierwszej części gry, bardziej zadowolony był jednak lewoskrzydłowy reprezentacji Słowenii, gdyż to Słoweńcy rozstrzygnęli ją na swoją korzyść. W pierwszej połowie padło aż 35 bramek, skończyła się ona wynikiem 18:17 dla Słowenii.

Druga połowa wyglądała zupełnie inaczej. Rozpoczęła się od bramek Francuzów, którzy już w 32 minucie odzyskali prowadzenie. Słoweńcy, w dużej mierze dzięki grze Rezara w 34 minucie znów wyszli na remis, ale wtedy, przy słabszej grze filara francuskiego zespołu - Nikoli Karabatica, ciężar wyniku na własne barki wziął Michael Guigou, który w 35 minucie zdobył trzy bramki i właśnie na taką przewagę wyszli Francuzi! Guigou w 40 minucie przy swoim 10 rzucie zdobył 10 bramkę. Rzadko zdarza się taka skuteczność z gry szczególnie, że sam zawodnik przez prawie połowę meczu siedział na ławce!

W drugiej części drugiej połowy, Francuzi zdobyli cztery bramki z rzędu wychodząc na prowadzenie 24:30 i stało się jasne, że jak nie stanie się jakaś katastrofa, to Trójkolorowi wygrają kolejny mecz w tych mistrzostwach. Katastrofy nie było i Francuzi stopniowo podwyższali przewagę mimo że swoje szanse dostali zmiennicy, jak choćby zdobywca dwóch bramek - Sebastien Ostertag. Bramkę ustalającą wynik zdobył Karabatic i ostatecznie mecz, dzięki zwycięstwie 20:10 w drugiej połowie wygrała Francja 37:28 i jest już o krok od półfinału.

Słowenia - Francja 28:37 (18:17)

Składy:

Słowenia: Skof, Rezar - Kavticnik 6, L.Zvizej 6, Spiler 5 (2 min), Vugrinec 4 (2 min), M.Zvizej 3, Pajovic 3, Zorman 1, Kozlina, Skube, Gajic.

Francja: Omeyer, Karaboue - Guigou 10, Narcisse 5, Sorhaindo 4, Fernandez 4, Bosquet 3, Abalo 3, G.Gille 2, Joli 2, Karabatic 2, Ostertag 2, B.Gille, Dinart.

Kary: Słowenia - 4 min, Francja - 2 min.

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 2:3, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 5:6, 5:7, 6:7, 7:7, 7:8, 8:8, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 10:11, 11:11, 12:11, 13:11, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 16:15, 16:16, 17:16, 17:17, 18:17.

II połowa: 18:18, 18:19, 19:19, 19:20, 19:21, 19:22, 19:23, 20:23, 20:24, 21:24, 21:15, 22:25, 22:26, 23:26, 23:27, 23:28, 23:29, 23:30, 24:30, 25:30, 25:31, 25:32, 25:33, 25:34, 26:34, 26:35, 27:35, 27:36, 28:36, 28:37.

Sędziowie: Per Olesen, Lars Elby Pedersen.

Widzów: 4.500.

Źródło artykułu: