Samowolnie opuścił kadrę. Legenda nie miała litości

Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu od lewej: Artur Siódmiak i Kamil Syprzak
Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu od lewej: Artur Siódmiak i Kamil Syprzak

- Będę apelował o bardzo surową karę i konsekwencje dla Kamila - mówił na antenie Viaplay Artur Siódmiak. Zdaniem wicemistrza świata w reprezentacji Polski nie powinno być już miejsca dla Syprzaka.

W trakcie mistrzostw świata piłkarzy ręcznych więcej niż o wyniku Polaków mówiło się o zachowaniu Kamila Syprzaka. W weekend związek poinformował, że lider kadry samowolnie opuścił zgrupowanie, co skutkowało nałożeniem na niego kary dyscyplinarnej.

Zawodnik w swoim oświadczeniu na portalu X zaznaczył jednak, że decyzję o wyjeździe konsultował z trenerem Marcinem Lijewskim. Syprzak podkreślił, że jego klub, Paris Saint-Germain, poprosił o pilny powrót zawodnika w celu dokładniejszego rozpoznania urazu i przeprowadzenia rehabilitacji.

"Ze względu na niemożność prowadzenia profesjonalnej rehabilitacji mojego urazu i fakt, że nie mógłbym wystąpić w ostatnich spotkaniach reprezentacji na MŚ, sztab szkoleniowy został poproszony przez Paris Saint-Germain o mój jak najpilniejszy powrót do klubu" - twierdził Syprzak.

Wyjaśnienia kołowego nie przekonały jednak Artura Siódmiaka. Legenda polskiej piłki ręcznej, który w reprezentacji rozegrał 133 spotkania i zdobył z nią srebrny oraz brązowy medal mistrzostw świata, ostro ocenił zachowanie jednego z liderów obecnej kadry.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dementuje. "Muszę zmienić to, co jest na Wikipedii"

- Zasłanianie się kontuzją, samowolne oddalenie się z reprezentacji powinno być piętnowane. (...) Będę apelował o bardzo surową karę i konsekwencje dla Kamila. A co do reprezentacji, myślę, że jego przygoda powinna być zakończona - powiedział Siódmiak w studiu Viaplay.

Sportowo to nie były udane mistrzostwa świata dla polskich piłkarzy ręcznych. Podopieczni Marcina Lijewskiego nie awansowali z grupy i pozostała im walka w Pucharze Prezydenta.

Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali puchar pocieszenia, ale w bardzo słabym stylu. Na koniec mistrzostw męczyli się z pół amatorską drużyną USA i zwyciężyli dopiero po rzutach karnych (24:22).

Komentarze (5)
avatar
Ziomm1234
29.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szczerze mowiac, to tak, zachowanie karygodne, bo wyjechal w trakcie, tak sie nie robi, ale poziom reprezentacji jaki teraz reprezentuje tak reczna jak i nozna to wstyd i jakas kompromitacja. J Czytaj całość
avatar
kamil1984
29.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niech się wezmą za robotę we władzach w związku ,bo od dekad zero ,powtarzam dosłownie ZERO koncepcji i wdrażania jakiś rozwiązań żeby poprawić tą dyscyplinę. A nie jakieś tematy zstępcze , bo Czytaj całość
avatar
RĘCZNIE STERUJĄCY
29.01.2025
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Bo człowiek może wyjechać z Płocka.
Ale płockie standardy z człowieka nigdy...
I żadna Barcelona czy Paryż tego nie zmieni. 
avatar
Ghost2001
29.01.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Nie dosyć że grał totalną padlinę jak większość tych sierot to jeszcze zwiał z reprezentacji. Nigdy więcej koszulki z orłem nie powinien założyć 
avatar
obiektywny 2
29.01.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Artur Siodmiak Autorytet sportowy ,moralny jak w jednym z wywiadów opowiadał jak specjalnie łamał Nosy przeciwnikom