Bezpośrednia konfrontacja była dla obu drużyn najlepszą szansą na zapunktowanie w fazie zasadniczej mistrzostw świata. Argentyna wślizgnęła się do niej dzięki jednobramkowemu zwycięstwu z Bahrajnem. Z kolei Republika Zielonego Przylądka okazała się w pierwszej grupie mocniejsza niż Kuba. Już w zestawieniu z takimi zespołami jak Islandia, Chorwacja, Słowenia czy Egipt przypadnie im najpewniej rola dostarczycieli punktów.
Drużyny spotkały się ze sobą po raz pierwszy w turnieju rangi mistrzostw świata. Argentyna gra w mundialach nieprzerwanie od 1997 roku i obecny występ jest jej 15. z rzędu. Republika Zielonego Przylądka debiutowała dopiero w 2021 roku, ale z imprezy na imprezę idzie jej coraz lepiej w światowej elicie.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a obie drużyny nie zamierzały odpuścić sobie ani centymetra boiska. Argentyna próbowała dwa razy oddalić się od przeciwnika, ale bezskutecznie i do przerwy było 14:14.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
I w drugiej połowie Argentyna uciekała po raz trzeci, ale tym razem zrobiła to skutecznie. Drużyna z Ameryki Południowej rzuciła cztery bramki od wyniku 15:15 do 19:15, a dystans utrzymywał się przed dłuższy czas. Lepszy zespół zaczął kontrolować mecz, dorzucił nawet piąte trafienie do przewagi, a ostatecznie wygrał 30:26.
Następnym przeciwnikiem Argentyny w mistrzostwach świata będzie Islandia. Z kolei Republika Zielonego Przylądka zagra jeszcze w fazie zasadniczej z Egiptem, czyli afrykańskim przeciwnikiem.
Argentyna - Republika Zielonego Przylądka 30:26 (14:14)
Najwięcej bramek dla Argentyny: F. Cangiani, M. Jung i J. Saco - 5; najwięcej bramek dla Republiki Zielonego Przylądka: D. Pina - 10, A. Furtado - 4
Tabela grupy IV: