11 meczów, 11 porażek i 0 punktów na koncie - bilans Energa Szczypiorno Kalisz jest w tym sezonie zatrważający. Klub robi wszystko, aby pozostać w ORLEN Superlidze Kobiet. W tym celu ściągnięto ponownie trenera Kreutmeyera.
Swoje ostatnie spotkanie wygrał za to Młyny Stoisław Koszalin i do 9. lokaty kaliszanki tracą już sześć "oczek". W sobotę przegrały we własnej hali z Energa Startem Elbląg.
- To było trudne spotkanie. Myślę, że każda z nas zdawała sobie sprawę z tego, jaką ono ma wagę. Tych punktów musimy szukać wszędzie - przyznała Patrycja Chojnacka.
ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
W drugiej połowie miejscowe doszły swoje rywalki na dwie bramki (27:29). Końcówka zdecydowanie należała jednak do elblążanek, które zaliczyły serię 7:1 w ostatnich minutach.
- Myślę, że wynik może nie odzwierciedla, tego jak ten mecz wyglądał. Tak naprawdę w ostatnich kilku minutach dałyśmy sobie nawrzucać łatwe bramki, co było spowodowane nieobecnością jednej z naszych podstawowych obrończyń - tłumaczyła zawodniczka Energa Szczypiorno.
- Szkoda. Nie udało się. Mam nadzieję, że jeszcze te punkty zdobędziemy - zakończyła.
Kolejne spotkanie kaliszanki rozegrają w niedzielę, 26 stycznia o godz. 16:00. Zmierzą się na wyjeździe z MKS URBIS Gniezno.