Coraz gorsze nastroje w Kaliszu. Na to wciąż mają nadzieje

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Patrycja Chojnacka
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Patrycja Chojnacka

Energa Szczypiorno Kalisz wciąż bez punktów w Orlen Superlidze Kobiet. Ekipa Pethera Krautmeyera przegrały w sobotę z Energa Startem Elbląg (28:36). - To było trudne spotkanie - mówiła rozczarowana Patrycja Chojnacka.

11 meczów, 11 porażek i 0 punktów na koncie - bilans Energa Szczypiorno Kalisz jest w tym sezonie zatrważający. Klub robi wszystko, aby pozostać w ORLEN Superlidze Kobiet. W tym celu ściągnięto ponownie trenera Kreutmeyera.

Swoje ostatnie spotkanie wygrał za to Młyny Stoisław Koszalin i do 9. lokaty kaliszanki tracą już sześć "oczek". W sobotę przegrały we własnej hali z Energa Startem Elbląg.

- To było trudne spotkanie. Myślę, że każda z nas zdawała sobie sprawę z tego, jaką ono ma wagę. Tych punktów musimy szukać wszędzie - przyznała Patrycja Chojnacka.

ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności

W drugiej połowie miejscowe doszły swoje rywalki na dwie bramki (27:29). Końcówka zdecydowanie należała jednak do elblążanek, które zaliczyły serię 7:1 w ostatnich minutach.

- Myślę, że wynik może nie odzwierciedla, tego jak ten mecz wyglądał. Tak naprawdę w ostatnich kilku minutach dałyśmy sobie nawrzucać łatwe bramki, co było spowodowane nieobecnością jednej z naszych podstawowych obrończyń - tłumaczyła zawodniczka Energa Szczypiorno.

- Szkoda. Nie udało się. Mam nadzieję, że jeszcze te punkty zdobędziemy - zakończyła.

Kolejne spotkanie kaliszanki rozegrają w niedzielę, 26 stycznia o godz. 16:00. Zmierzą się na wyjeździe z MKS URBIS Gniezno.

Komentarze (0)