W końcówce zabrakło im sił. Zaskakująca reakcja na kolejną porażkę

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Wiktoria Gliwińska (nr 19)
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Wiktoria Gliwińska (nr 19)

Zawodniczki Energa Szczypiorno Kalisz przegrały po raz dziewiąty z rzędu. Podopieczne Pethera Krautmayera uległy na wyjeździe MKS FunFloor Lublin (27:37). Ich reakcja po meczu była jednak pozytywna.

Energa Szczypiorno Kalisz to aktualnie najsłabsza drużyna w ORLEN Superlidze Kobiet. Co więcej, kaliszanki jako jedyne nie zdobyły w tym sezonie jeszcze punktów. Władze klubu robią wszystko, aby pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W tym celu ściągnięto ponownie trenera Pethera Krautmeyera. Pierwszym sprawdzianem dla jego ekipy było wyjazdowe spotkanie z MKS FunFloor Lublin. Już w pierwszych minutach miejscowe sprowadziły Energa Szczypiorno na ziemię - prowadziły 6:1, a następnie 11:2.

- Pierwsze 10-15 minut miałyśmy bardzo nerwowe. Nie mogłyśmy znaleźć własnego tempa. Oddawałyśmy z rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Stąd zespół z Lublina karał nas kontrami - skomentowała Wiktoria Gliwińska z Energa Szczypiorno Kalisz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności

Później gra zaczęła się wyrównywać. Przewaga lublinianek utrzymywała się na podobnym poziomie. W drugiej połowie zrobiło się nawet sześć bramek różnicy, ale obraz gry znacząco się nie zmienił.

- Uważam, że końcówka pierwszej połowy i początek drugiej naprawdę fajnie wyglądał. Chciałyśmy przećwiczyć sobie różne elementy, które ćwiczyłyśmy - mówiła Gliwińska.

Kaliszanki przegrały 27:37 i pozostały na ostatnim miejscu w tabeli. Mimo to dostrzegły pozytywy w porażce z wyżej notowanym przeciwnikiem.

- Fajnie funkcjonował rzut z drugiej linii. Pomogła nam też bramka. Później ta końcówka, trochę nam dziewczyny odjechały. Nie miałyśmy siły. Mimo wszystko jestem zadowolona z nas - mówiła.

- Czułyśmy się naprawdę dobrze fizycznie i mentalnie. Na pewno nie przyjechałyśmy tutaj oddać tego meczu i na pewno było to widać - zakończyła Gliwińska.

Kolejne spotkanie zespół z południowej Wielkopolski rozegra w sobotę, 18 stycznia. Energa Szczypiorno podejmować będzie Energa Start Elbląg.

Komentarze (0)