Wróciła Orlen Superliga Kobiet. Przerwa nie wytrąciła mistrzyń z rytmu

Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Weronika Weber i Karolina Kochaniak-Sala
Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Weronika Weber i Karolina Kochaniak-Sala

ME 2024 piłkarek ręcznych dobiegły końca i znów możemy śledzić Orlen Superligę Kobiet. W pierwszym meczu po przerwie zameldowały się na parkiecie zespoły z dwóch różnych światów - beniaminek Sośnica Gliwice i mistrz KGHM MKS Zagłębie Lubin.

Sośnica Gliwice rozpoczęła sobotnie starcie z dużym animuszem i po dziesięciu minutach gry wygrywała z KGHM MKS Zagłębiem Lubin różnicą trzech bramek, ale radość miejscowych kibiców nie trwała długo. Tuż przed upływem premierowego kwadransa mistrzynie Polski doprowadziły do wyrównania i po krótkiej wymianie ciosów przejęły inicjatywę.

Gdy do skutecznej Anety Promis dołączyła w ofensywie Malena Cavo, tym razem to faworytki mogły pochwalić się trzybramkowym dystansem (9:12 w 23'). Dzięki znakomitej końcówce, ekipa ze stolicy polskiej miedzi zdołała go podwoić i zeszła ze swoim buforem bezpieczeństwa.

Tuż po zmianie stron przewagę do ośmiu trafień powiększyła Karolina Kochaniak-Sala (11:19 w 32'), która uczestniczyła z polską kadrą w niedawno zakończonych ME 2024 piłkarek ręcznych. Lubinianki nie zamierzały na ta tym poprzestawać i chwilę później prowadziły już różnicą dziesięciu bramek.

Zawodniczki Michała Kubisztala nie mogły znaleźć recepty na powstrzymanie mistrzyń kraju. Miały też trudności z przebiciem się przez ich defensywę, a szczególnie w ostatnim kwadransie zawodów, kiedy tylko trzykrotnie umieściły piłkę w siatce. Dla porównania - KGHM MKS Zagłębie trafiało w tym czasie dwanaście razy - i poza chwiejnym początkiem - nie miało w Gliwicach problemów.

Orlen Superliga Kobiet:

SPR Sośnica Gliwice - KGHM MKS Zagłębie Lubin 18:35 (11:17)
 
Sośnica: Kordowiecka, Musakova - Bancilon 2, Tukaj, Dorsz 2, Walus, Leśniak 2, Dmytrenko 2, Łebko 1, Kostuch 3, Byzdra 5, Skubacz, Szczygieł, Strózik 1, Kozimur.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz - Jakubowska, Promis 4, Pankowska 1, Cavo 5, Fernandes 1, Guirassy 1, Grzyb 4, Janas, Przywara 4, Górna 5, Drabik 2, Weber 2, Kochaniak-Sala 3, Matieli 3.
Karne: 3/5
Kary: 10 min.

ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same

Komentarze (0)