"Nie wiedziałem, że potrafimy". Trener Polaków podbudowany po meczu z Rumunią

Materiały prasowe / ZPRP/Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Marcin Lijewski
Materiały prasowe / ZPRP/Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Marcin Lijewski

Reprezentacja Polski zmazała plamę po remisie z Izraelem i w drugiej kolejce eliminacji do ME 2026 piłkarzy ręcznych pokonała Rumunię. Marcin Lijewski zwrócił szczególną uwagę na postawę Biało-Czerwonych w obronie.

Prowadzona przez trenera Marcina Lijewskiego reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych zrehabilitowała się za sensacyjny remis z Izraelem i w drugim meczu eliminacji do ME 2026 pokonała na wyjeździe Rumunię.

Ekipa Biało-Czerwonych zwyciężyła 28:27 (---> RELACJA) i nie obyło się bez nerwówki. Po znakomitej pierwszej połowie, w której nasza kadra prowadziła już nawet różnicą siedmiu bramek, po zmianie stron mogliśmy dostrzec spory spadek jakości.

- To był trochę rollercoaster! Pierwsza połowa nie była może idealna, bo było kilka błędów, ale sam nie wiedziałem, że potrafimy tak dobrze grać w obronie! - mówił po spotkaniu selekcjoner Polaków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

- Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy w drugiej połowie nie zafundowali sami sobie emocji. Mało brakowało, żeby wypuścić wygraną, ale cieszę się, że tak się nie stało, bo to jest dla nas trudny okres. Nie ma co ukrywać, że ostatnio było lekko, łatwo i przyjemnie. Mimo wszystkich problemów, udaje nam się jednak wywieźć dwa punkty z bardzo trudnego terenu. Po nieudanym meczu z Izraelem to było wszystko, co musieliśmy zrobić - zaznaczył Marcin Lijewski.

Jednym z bohaterów polskiej reprezentacji w meczu z Rumunią był Adam Morawski, który zaliczył czternaście skutecznych interwencji. - To są dla nas arcyważne dwa punkty w kontekście eliminacji mistrzostw Europy w 2026 roku. Bardzo mnie cieszy nasza postawa w obronie. Super, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego meczu - mówił bramkarz.

Adam Morawski podkreślił trudności związane z grą na gorącym terenie w Buzau, ale i satysfakcję z zachowania zimnej krwi w decydujących momentach. - Pomimo tego, że przeciwnicy dogonili nas po przerwie, udało nam się zagrać z zimną głową w końcówce i to my wychodzimy zwycięsko z tego spotkania - cieszył się golkiper.

Reprezentacja Polski do gry w eliminacjach do ME 2026 piłkarzy ręcznych powróci w połowie marca. Biało-Czerwoni w trzeciej kolejce zmierzą się liderem grupy 8 - Portugalią, do której tracą tylko jeden punkt.

W najbliższym czasie drużyna narodowa będzie przygotowywać się do mistrzostw świata, które rozpoczną się 14 stycznia i potrwają do 2 lutego. Przypomnijmy, że Polska na MŚ 2025 zagra w grupie A (Niemcy, Czechy, Szwajcaria).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty