Orlen Wisła Płock po raz kolejny pokonała Industrię Kielce. Sportowo mecz nie stał na najwyższym poziomie, już od początku ogromną rolę odgrywały natomiast emocje. Jak przystało na "świętą wojnę", było naprawdę nerwowo, sędziowie od początku sypali karami dwuminutowymi, chociaż gra nie wydawała się brutalna. W całym pojedynku arbitrzy gwizdnęli 21 wykluczeń, pokazali też niebieską kartkę Jorge Maquedzie.
Napięcie sięgnęło zenitu równo z ostatnią syreną starcia. Wtedy do ostrej wymiany zdań doszło między szkoleniowcami obu ekip, nerwowo zrobiło się też między zawodnikami.
Na pomeczowej konferencji prasowej do sytuacji odniósł się Xavier Sabate: - Najważniejsi są zawodnicy, nigdy nie powinni to być trenerzy. Wszystko ma swoje granice. Trener rywali po zakończeniu meczu opluł mnie na oczach delegata. To jest niedopuszczalne. To nie pierwszy raz. Nie mogę tego zaakceptować. Superliga zamyka oczy, a to niewłaściwe. Kibice kupują bilety i przychodzą na mecze w jednym celu, po to, by oglądać zawodników i na tym powinno polegać show. Na niczym innym. Te zachowania muszą się skończyć, muszę powiedzieć stop. Kiedyś coś się stanie i będzie wielki problem - powiedział Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Kielecki klub przekazał odpowiedź Tałanta Dujszebajewa: - Trener Sabate po meczu wykrzykiwał rasistowskie hasła, w którym nazwał mnie je***nym Chińczykiem.
Wideo z wymiany zdań między szkoleniowcami zamieścił na poratlu "X" użytkownik Hubert ("hubertklimektt").
To jest po Czytaj całość