Patryk Walczak w lipcu 2018 roku podpisał pierwszy zagraniczny kontrakt, kiedy to związał się z niemieckim TuS N-Luebbecke. Od tego czasu Polak cały czas występuje poza naszym krajem.
W 2020 roku obrotowy przeniósł się do macedońskiego Vardaru Skopje, natomiast obecnie rozpoczął drugi sezon w chorwackim HC Zagrzeb. To właśnie ten klub trafił na Industrię Kielce w fazie grupowej Ligi Mistrzów, czyli byłą drużynę Walczaka. Oba zespoły zmierzyły się ze sobą w czwartek, 12 września i to wicemistrz Polski okazał się lepszy (30:23, relacja TUTAJ).
Mimo że Polak nie był kluczową postacią reprezentacji Polski, to rozegrał w niej łącznie 86 spotkań. Teraz okazuje się, że licznik ten przestał bić. Szczypiornista zrezygnował z występów w kadrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
- Podjąłem taką decyzję ze względów zdrowotnych i osobistych, ale nie chcę rozwijać tego wątku - powiedział Walczak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Tym samym przygoda obrotowego z reprezentacją zakończyła się po siedmiu latach. Debiut zaliczył w 2017 roku. Polak trzykrotnie wystąpił na mistrzostwach świata (2017, 2021, 2023) i raz na mistrzostwach Europy (2022).
Ostatnim meczem z udziałem Walczaka było spotkanie z Argentyną. W grudniu 2024 roku Biało-Czerwoni zwyciężyli 34:26, a obrotowy zdobył dwie bramki.