- Plan jest zawsze jeden. Wychodzić, walczyć i zdobywać punkty. Najważniejsze to dawać z siebie wszystko i jeśli drużyna gra zespołowo można pokonać wszelkie trudności. W tym sezonie oczekujemy takiego samego podejścia. Zawodnicy są głodni sukcesu. Wiedzą, że gra w europejskich pucharach i o najwyższe cele jest marzeniem każdego sportowca - mówił przed pierwszym meczem w sezonie Witalij Nat, trener KGHM Chrobrego Głogów.
Podobnie jak w zeszłym roku, ekipa z Dolnego Śląska zmierzyła się w pierwszej kolejce z Zepterem KPR Legionowo. Głogowska ekipa wygrała tamto spotkanie bardzo pewnie i wysoko, ale każdy mecz to nowe rozdanie i tym razem nie było już tak łatwo.
Starcie od samego początku miało bardzo wyrównany przebieg. Chrobry stawiał na wspomnianą zespołowość, z kolei w szeregach gości w pierwszym kwadransie mocno wyróżniał się Filip Fąfara. Po jego trafieniach drużyna z Legionowa wypracowała sobie nawet skromny dystans (4:6 w 15'), ale do przerwy team z Głogowa zdołał delikatnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Zepter KPR Legionowo mocno naciskał na czwartą siłę rozgrywek (19:19 w 50') i wydawało się, że czekają nas emocje do samego końca. Ostatnia prosta należała jednak do gospodarzy, solidnie wspieranych przez cały mecz przez dobrze broniącego Antona Derewiankina.
W ostatnich dziesięciu minutach KGHM Chrobry Głogów mocno zmobilizował się i zdobył w tym fragmencie sześć bramek, tracąc jedynie dwie. Tym sposobem pełną pulę zgarnęła w sobotę drużyna z Dolnego Śląska.
KGHM Chrobry Głogów - Zepter KPR Legionowo 26:22 (12:11)
Chrobry: Dereviankin - Paterek 8, Matuszak 6, Dadej 3, Skiba 3, Zieniewicz 3, Grabowski 1, Mosiołek 1, Styrcz, Jamioł, Kosznik, Orpik, Strelnikov.
Karne: 7/5
Kary: 6 mi.
KPR: Balcerek, Liljestrand - Fąfara 7, Ciok 4, Chabior 3, Wołowiec 3, Petlak 2, Słupski 2, Maksymczuk 1, Kapela, Klapka, Pawelec, Tylutki.
Karne: 1/1
Kary: 6 min.
---> Niespodzianka na start! Azoty Puławy odnalazły się w nowych realiach
---> Pewne zwycięstwo na start. Industria Kielce lepsza w Kwidzynie