Rzuciły 22 bramki w pierwszej połowie. Kolejny jednostronny mecz w Pucharze Polski

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Krzysztof Przybylski (Młyny Stoisław Koszalin) z drużyną
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Krzysztof Przybylski (Młyny Stoisław Koszalin) z drużyną

Młyny Stoisław Koszalin rzuciły 22 bramki w pierwszej połowie meczu PGNiG Pucharu Polski ze SPR Gdynia. Ostatecznie faworytki pewnie zwyciężyły 33:22 i zameldowały się w kolejnej fazie.

Drugie spotkanie w ramach 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski kobiet również zapowiadało się jednostronnie. W końcu mierzyły się zespoły, które nie występują w tej samej lidze. Z tego powodu faworytem były Młyny Stoisław Koszalin, które na co dzień występują na najwyższym szczeblu rozgrywkom.

Potwierdziło się to na parkiecie, gdzie oglądaliśmy jednostronny pojedynek. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej połowie przyjezdne rzuciły w Polsat Plus Arena Gdynia aż 22 bramki. To idealnie pokazuje, że miejscowy zespół był daleko od udanej defensywy.

Gospodynie zakończyły pierwszą odsłonę tego pojedynku z 12 trafieniami. Stąd też trudno było wierzyć, że po zmianie stron dojdzie do przełomu.

Mimo że Młyny znacząco spuściły z tonu, to nie wykorzystały tego ich rywalki. Zespół z Koszalina w drugiej połowie trafił 11 razy, ale nawet takiej liczby nie były w stanie przebić gdynianki.

Te zdobyły zaledwie 10 bramek, co zatem oznaczało, że łącznie zanotowały 22 trafienia. Tyle samo, ile przeciwniczki w pierwszej połowie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 33:22 i to Młyny Stoisław Koszalin zagrają w ćwierćfinale.

PGNiG Puchar Polski kobiet, 1/8 finału:

SPR Gdynia - Młyny Stoisław Koszalin 22:33 (12:22)

ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży

Źródło artykułu: WP SportoweFakty