W drugiej fazie mistrzostw świata w piłce ręcznej kobiet 2023 reprezentacja Francji tak samo, jak w pierwszej nie przegrała żadnego meczu. I była to niespodzianka, bo Trójkolorowe nie były faworytkami w starciu z Norweżkami, które zadecydowało o zwycięstwie w grupie.
Z kolei Czeszki już w pierwszej fazie nie miały nic do powiedzenia w starciu z Holenderkami (20:33). Z kolei w drugiej rundzie przegrały z Brazylijkami 27:30, ale i tak to one wywalczyły awans do ćwierćfinału. I w nim trafiły właśnie na Francuzki.
Trójkolorowe były zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku. I prowadziły od samego początku, raz po raz powiększając przewagę. Największa była czterobramkowa (10:6), która nie utrzymała się jednak do końca, bo na przerwę Francuzki zeszły mając dwa trafienia więcej (18:16).
Natomiast po zmianie stron Czeszki najpierw złapały kontakt (17:18), a potem raziły nieskutecznością. Łącznie trafiły tylko sześć razy, co przekreśliło ich szansę na awans do półfinału.
Koncert Francuzek miał miejsce w momencie, gdy Czeszki trafiły na 21:26. Sześć bramek zdobyły Trójkolorowe, w efekcie zrobiło się 32:21. Taka przewaga utrzymała się do samego końca, a mecz zakończył się wynikiem 33:22.
Reprezentacja Francji kobiet - Reprezentacja Czech kobiet 33:22 (18:16)
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora