Stawką był awans w mistrzostwach świata. Wszystkie mecze były zacięte

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Reprezentacje Angoli, Argentyny i Kamerunu przełamały się po wcześniejszych porażkach w mistrzostwach świata w piłce ręcznej kobiet. W poniedziałek zapewniły sobie pozostanie w turnieju w bardzo wyrównanych meczach.

O godzinie 18 w mistrzostwach świata rozpoczęły się mecze drużyn, które po dwóch porażkach musiały poprawić się, żeby pozostać w turnieju. Angola mierzyła się z Islandią i chciała po raz trzeci w historii pokonać przeciwnika z dalekiej północy. Zanosiło się na konfrontację dwóch innych styli gry. Była ona bardzo wyrównana, a na pięć minut przed końcem był remis 24:24. Skończyło się wynikiem 26:26, a ten rezultat pozwolił zachować trzecie miejsce w tabeli Angoli.

Także w pozostałych spotkaniach można było zobaczyć reprezentacje z Afryki. Kamerun grał o awans z Paragwajem, a obu zespołom nie udało się zapunktować we wcześniejszych meczach z Węgrami i z Czarnogórą. Kamerun mniej bramek stracił, Paragwaj więcej strzelił, ale efekt był równie zły. Kamerun zmobilizował się przed trzecim starciem i w drugiej połowie zapewnił sobie zwycięstwo 26:23 z zagubionymi Paragwajkami.

Paragwaj był rozczarowaniem, ale jeszcze mocniej zawodziła Argentyna. Kolejna drużyna z Ameryki Południowej nie zdziałała dużo w meczach z Holandią i z Czechami, przez co musiała ratować się w trzecim starciu z Kongiem. Co prawda zeszła na przerwę o jednego gola za przeciwnikiem, ale w drugiej połowie była zdecydowanie lepsza, co pozwoliło wygrać 31:26.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

3. kolejka fazy grupowej MŚ 2023:

Grupa B:

Kamerun - Paragwaj 26:23 (12:12)

Tabela grupy B:

Standings provided by Sofascore

Grupa D:

Angola - Islandia 26:26 (15:14)

Tabela grupy D:

Standings provided by Sofascore

Grupa H:

Argentyna - Kongo 31:26 (14:15)

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Ważne zwycięstwo Wisły. Jest jeszcze nadzieja
Czytaj także: Chorwacja podniosła się po falstarcie w mistrzostwach świata

Komentarze (0)