Słowenia, po pokonaniu Islandii, zagrała o drugie zwycięstwo w mistrzostwach świata z Angolą. Ostrzeżeniem dla szczypiornistek znad Adriatyku mógł być piątkowy remis Chorwacji z Senegalem. Lekceważenie zespołu z Afryki mogło źle się skończyć. Tym bardziej, że akurat Angola jest etatowym uczestnikiem mundiali od 1990 roku. Dwa razy znalazła się z najlepszej dziesiątce turnieju i zebrała już sporo doświadczeń.
Słowenki nie powtórzyły błędów Chorwatek, choć w notowaniach bukmacherskich nie były zdecydowanymi faworytkami. Drużyna z Europy odniosła zwycięstwo 30:24, będąc w obu połowach bardziej zdyscyplinowana w obronie i skuteczna w ataku. W obu częściach spotkania Słowenia rzuciła o trzy gole więcej od przeciwniczek.
Także o godzinie 15:30 rozpoczął się mecz reprezentacji Argentyny i Czech. Znacznie lepszą inaugurację miała za sobą drużyna z Europy, która zwyciężyła z Kongiem. Z kolei Argentyna nie zdziałała dużo w przegranej rywalizacji z Holandią. Za zawodniczkami z Ameryki Południowej była już seria pięciu porażek, a i okazała się słabsza w jednym w przeszłości meczu z Czeszkami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Czeszki, zgodnie z przewidywaniami, odniosły kolejne zwycięstwo, a było ono jeszcze bardziej zdecydowane niż Słowenii. Konfrontacja zakończyła się wynikiem 31:22. Skuteczność latynosek pozostawiała dużo do życzenia, a bez niej trudno było o zapunktowanie w tabeli. Argentyna miała zbyt długie przestoje w ataku.
2. kolejka fazy grupowej MŚ 2023 kobiet:
Grupa D:
Słowenia - Angola 30:24 (14:11)
Tabela grupy D:
Grupa H:
Czechy - Argentyna 31:22 (16:10)
Tabela grupy H:
Czytaj także: Ważne zwycięstwo Wisły. Jest jeszcze nadzieja
Czytaj także: Demolka w wykonaniu Hiszpanii i Norwegii