Dania zameldowała się w finale MŚ. Hiszpanie postraszyli obrońców tytułu

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Mikkel Hansen
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Mikkel Hansen

Reprezentacja Danii pokonała w Gdańsku Hiszpanię 23:26 i awansowała do mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Już do przerwy Duńczycy prowadzili różnicą pięciu bramek, jednak Hiszpanie przyprawili w końcówce kibiców o wyższe bicie serca.

Reprezentanci Danii potrafili wejść w buty faworyta półfinału mistrzostw świata. Drużyna, która dwa razy z rzędu zostawała złotym medalistą światowego czempionatu i tym razem zagra w finale, który odbędzie się w hali w Sztokholmie.

Dla obu zespołów piątkowy mecz był wyzwaniem. Duńczycy musieli przylecieć do Gdańska po środowym zwycięstwie z Węgrami, natomiast Hiszpanie musieli się zregenerować po 80-minutowej wojnie na boisku z Norwegią. Od początku było widać wielką jakość ze strony reprezentacji Danii, a dwie pierwsze bramki z koła rzucił Magnus Saugstrup Jensen.

Wynik Hiszpanii próbował ratować Gonzalo Perez de Vargas, jednak i tak to Dania zdołała wyjść na czterobramkowe prowadzenie. Czarował szczególnie Mikkel Hansen. Jeden z najlepszych szczypiornistów na świecie w XXI wieku nie tylko zdobywał bramki, ale tez potrafił doskonale znaleźć kolegów na kole czy na skrzydle. Gdy w 18. minucie w niekonwencjonalny sposób zostawił piłkę Simonowi Haldowi Simonowi Haldowi, który trafił na 6:10, otrzymał gromkie brawa od kibiców zgromadzonych w Ego Arenie.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Przed przerwą jednak Hiszpanie zaczęli odrabiać straty. Zdobywali niezwykle łatwe bramki, a gdy kontratak wykorzystał Alex Dujshebaev trafiając do pustej bramki, w 25. minucie było już 10:11! W tym momencie jednak kolejny raz przeważyła jakość ze strony Duńczyków, którzy do syreny kończącej I połowę rzucili cztery bramki. Wynik do przerwy - 10:15 ustalił Mathias Gidsel.

Od początku drugiej połowy reprezentacja Hiszpanii próbowała odrabiać straty, sprawiając problemy Danii w obronie. Aktualni mistrzowie świata nie potrafili poradzić sobie z aktywną defensywą rywala i gdy po kwadransie gry pierwszą bramkę w meczu zdobył Miguel Sanchez Migallón, było 17:20. Dania wciąż miała kłopoty w ataku i po trafieniu Joana Canellasa, strata szczypiornistów z półwyspu iberyjskiego zmalała do jednej bramki różnicy.

By złapać oddech, Dania musiała powstrzymać rozpędzoną Hiszpanię i w końcu jej się to udało. Gdy bramkę rzucił najskuteczniejszy w duńskiej reprezentacji Simon Pytlick, mistrzowie świata wyszli na prowadzenie 23:20. Trener reprezentacji Danii zdecydował się na manewr z wprowadzeniem siódmego zawodnika do ofensywy i przyniosło to skutek w postaci powiększenia przewagi do czterech bramek różnicy, jednak po chwili ambitni Hiszpanie zmniejszyli straty do dwóch bramek różnicy. 82 sekundy przed końcem trener Danii poprosił o czas.

Mimo prowadzenia, wciąż Duńczycy grali bez bramkarza. Po faulu, do rzutu karnego podszedł Mikkel Hansen, ale Gonzalo Perez de Vargas obronił jego rzut! Po chwili z siódmego metra zatrzymany został Ferran Sole, powstrzymany przez Niklasa Landina! Hiszpanie przy stanie 23:25 bronili każdy swego i gdy piłkę na skrzydło dostał Emil Jakobsen trafił z pierwszej linii, ustalając wynik na 23:26. Dania w finale!

Hiszpania - Dania 23:26 (10:15)

Hiszpania: Perez de Vargas 1 - A.Dujshebaev 5, Fernandez 3, Sole 3, Serdio 3, Canellas 2, Figueras 1, Valera 1, D.Dujshebaev 1, Odriozola 1, Sanchez Migallon 1, Pecina, Guardiola, Maqueda, Casado.
Karne: 2/3.
Kary: 6 min. (Maqueda 4 min., Odriozola 2 min.)

Dania: N.Landin - Pytlick 6, Saugstrup 5, Hansen 3, Gidsel 3, M.Landin 2, Jakobsen 2, Hald 1, Kirkelokke 1, Joergensen 1, Mollgard, Plogv, Mollgaard, Lauge Schmidt.
Karne: 1/3.
Kary: 4 min. (Saugstrup, M.Landin - po 2 min.).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty