Ostatni mecz selekcjonera? Niepewna przyszłość Patryka Rombla

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Patryk Rombel
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Patryk Rombel

Jego kontrakt obowiązuje do końca mistrzostw świata 2023, zespół nie spełnił postawionego celu, więc pytania o przyszłość Patryka Rombla w roli selekcjonera są jak najbardziej zasadne. Od kilku tygodni krąży nawet nazwisko potencjalnego następcy.

Turniej w Polsce i Szwecji zamyka pewien rozdział w naszej piłce ręcznej. Trener Patryk Rombel, kiedy na początku 2019 roku obejmował kadrę, dostał czas na gruntowną przebudowę zespołu z myślą o dobrym wyniku podczas MŚ 2023. Polacy robili postępy, pięli się w klasyfikacji ostatnich turniejów mistrzowskich, ale akurat podczas czempionatu na własnych boiskach zanotują wynik gorszy niż oczekiwano. Przed mistrzostwami związek, selekcjoner i zawodnicy nie ukrywali, że celem jest czołowa ósemka albo przynajmniej miejsce w dziesiątce.

Bolesna porażka ze Słowenią mocno zachwiała pozycję selekcjonera. Bezpośrednio po spotkaniu nieoficjalnie mówiło się, że kiepski występ (23:32) oznacza pożegnanie ze stanowiskiem. Biało-Czerwoni znacznie ograniczyli swoje szanse na ćwierćfinał MŚ, kilka dni później definitywnie stracili je po porażce z Hiszpanią (23:27). Wprawdzie Polacy w niezłym stylu pokonali Czarnogórę, ale zwycięstwo w ostatnim meczu z Iranem może zapewnić im co najwyżej 13. miejsce.

Kontrakt Rombla wygasa po mistrzostwach, jego pozycji bronił m.in. Tałant Dujszebajew (ZOBACZ), ale w środowisku od tygodnia pojawia się nazwisko jego potencjalnego następcy. W typowaniach ciągle przewija się Marcin Lijewski, jeden z najlepszych polskich piłkarzy ręcznych w historii, medalista MŚ, były trener Wybrzeża Gdańsk i Górnika Zabrze, od kilku miesięcy pozostający bez pracy. Miałby pomagać mu wieloletni szkoleniowiec Gwardii Opole i były kolega z reprezentacji Rafał Kuptel.

ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"

- Rozmów o przyszłości nie było. Staram się o tym nie myśleć, bo odciągnąłbym się od tego, co ważne. Niezależnie jak to się potoczy, to ziemia będzie kręcić się dalej. Wiem, że zostanę przy piłce ręcznej, będę pracować. Gdzie? Dopiero się okaże. Na pewno po turnieju będę potrzebował urlopu, wyłączę się z piłki ręcznej na kilka tygodni. Pewnie wyjedziemy gdzieś z rodziną, żeby odświeżyć głowę - skomentował dla nas Rombel, którego los nie jest przesądzony jak przewidywano jeszcze kilka dni temu.

Jeśli Lijewski przejąłby reprezentację, byłby to zwrot w zupełnie inną stronę. Rombel czerpał wzorce z hiszpańskiej szkoły piłki ręcznej, jednym z jego trenerskich mentorów jest Talant Dujszebajew. 45-letni Lijewski spędził wiele lat w Bundeslidze w barwach Flensburga i HSV, preferuje styl znany z niemieckich boisk.

Na niekorzyść Rombla działa nie tylko wynik w MŚ 2023, ale także statystyka spotkań z europejską czołówką. W trakcie jego kadencji Polacy pokonali Słoweńców i zremisowali z Niemcami, dwa razy byli blisko zwycięstwa z Hiszpanami. W meczach ze światowym topem Biało-Czerwoni przegrali 21 razy.

Selekcjoner odpowiada nie tylko za wyniki pierwszej reprezentacji. W trakcie jego pracy zreformowano szkolenie (według planu Rombla), uczniowie SMS-ów byli kształceni do gry w systemie preferowanym przez reprezentację. Widać już pierwsze postępy - wprawdzie juniorzy zawiedli w mistrzostwach Europy i spadli do dywizji B, ale młodzieżówka zdołała wywalczyć awans do mistrzostw świata kosztem Norwegii.

ZOBACZ:
Dania wróciła na zwycięską ścieżkę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty