Nieoczekiwane emocje w Krakowie. Irańczycy postawili się faworytom

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Radojica Cepić
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Radojica Cepić

Irańczycy postawili się Czarnogórcom podczas sobotniego meczu grupy A na MŚ piłkarzy ręcznych. Popełniali jednak zbyt wiele błędów, by wygrać. Ostatecznie ekipa z Bałkanów zwyciężyła 34:31.

Druga kolejka zmagań grupy A na mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych 2023 rozpoczęła się od starcia reprezentacji Czarnogóry z kadrą Iranu. Persowie otworzyli turniej od pierwszego w historii ich występów na MŚ zwycięstwa nad Chile (25:24), a zawodnicy z Bałkanów przegrali z Hiszpanami 25:30.

To jednak Czarnogórcy byli faworytami tego spotkania. Choć pierwsze minuty były wyrównane to z każdą chwilą uwidaczniała się ich przewaga. Zawodnicy z Bałkanów notowali sporo przechwytów i wyprowadzali zabójcze kontry. Nawet ataki pozycyjne rozwiązywali błyskawicznie, a co najważniejsze skutecznie. W niecałe 10 minut rzucili aż dziewięć bramek, przy pięciu rywali.

Później chcieli się popisać w ofensywie, co im nie wyszło. Irańczycy reagowali przez chwilę pozytywnie w obronie i wyprowadzili kilka składnych akcji. Trafieniem kontaktowym popisał się Salaman Barbat (11:12). Zanotowali jednak krótki przestój w ofensywie, a że ich defensywa wciąż była dramatyczna, to Czarnogórcy powrócili do czterobramkowej zaliczki. Ostatecznie pierwszą połowę wygrali 19:16.

Na początku drugiej połowy Irańczycy znacząco poprawili grę w obronie, a także w ataku ich postawa wyglądała zdecydowanie lepiej. Kontra zakończona przez Barabata dała ekipie z Azji remis (20:20). Później jednak Nebojsa Simić popisał się udanymi interwencjami, a jego koledzy tego nie zmarnowali. Po trafieniu Branko Vujovicia ponownie odskoczyli (24:21).

Przez długi czas dystans utrzymywał się poziomie dwóch-trzech bramek, co dawało nadzieję Irańczykom na remis. Pomóc w tym im mogła kara dla jednego z rywali na niecałe 10 minut przed końcem. Jednak okres gry w przewadze... przegrali, a ich gra w ataku się posypała. Wykorzystali to rywale, którzy kontrolowali końcówkę. Ostatecznie Czarnogórcy zwyciężyli 34:31.

Czarnogóra - Iran 34:31 (19:16)

Czarnogóra: Matović , Simić (12/43 - 28 proc.), Bakić , M. Vujović 10, Lazović , Cepić 4, B. Vujović 9, Sevajević, Radović, Kaludjerović, Sevaljević, Simić, Bożović 1, Lasica 2, Vujacić 2, Andjelić 3, Grbović 3

Iran: Siavoshishahemayati (6/29 - 21 proc.), Rahimikazerooni, (4/15 - 27 proc.) Heidarpour 3, Ghalandari 4, Norouzinezhad 6, Kabirianjoo, Yadegaridehkordi 1, Barbat 3,  Oraei 7, Behnamnia, Kazemi, Sasoudi, Kiani 1, Samsami, Sadeghi 7, Sadeghzadeh

MVP: Branko Vujović (Czarnogóra)

Czytaj więcej:
Wspomnienia ożyły. Co to był za rzut Michała Daszka!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty